Na zakończenie towarzyskiego turnieju reprezentacja Polski juniorek młodszych przegrała z reprezentacją Rumunii 16:24. Polki zakończyły rywalizację w węgierskim Siofok na ostatnim miejscu.
Po porażce na inauguracje turnieju z reprezentacja Austrii polskie juniorki w sobotni wieczór zmierzyły się z Węgierkami. Podopieczne trenera Marka Jagodzińskiego prowadziły do przerwy jedną bramką, ale druga połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando Madziarek. Biało-Czerwone dobrze prezentowały się tylko przez 30 minut. Początek drugiej odsłony należał do rywalek, które regularnie zdobywały bramki i w 40 minucie prowadziły 20:15. Dobry okres gry Polki zanotowały między 42 a 44 minutą. Wówczas dwie bramki z rzędu zdobyła Zuzanna Kurlej zmniejszając dystans do Węgierek na 3 bramki. Niestety Polki nie poszły za ciosem i chwile później gospodynie prowadziły 23:17. Czas na żądanie nie zmienił obrazu gry i Węgierki wygrały z reprezentacją Polski juniorek młodszych 28:21.
Na zakończenie turnieju Biało-Czerwone spotkały się z reprezentacja Rumunii. Mecz rozgrywany był w niedzielę o godzinie 10.00. Poranne godziny meczu nie przeszkadzały Rumunkom w zdobywaniu bramek. Zupełnie inaczej wyglądało to w obozie polskim. Mocne otwarcie rywalek dało im w pierwszych minutach wysokie prowadzenie 1:5. Przy stanie 2:8 o czas poprosił trener Jagodziński, po którym Polki zdobyły dwie bramki z rzędu. Był to zdecydowanie najlepszy okres gry naszych juniorek młodszych, który niestety nie trwał długo. Ostatnie 12 minut pierwszej połowy reprezentacja Polski przegrała z Rumunkami 1:7.
W drugiej części Biało-Czerwone rzuciły dwa razy więcej bramek niż w całej pierwszej połowie, ale to nie wystarczyło na dobrze dysponowane reprezentantki Rumunii, które ostatecznie zwyciężyły 24:16. W węgierskim Siofok reprezentacja Polski juniorek młodszych przegrała wszystkie spotkania i zajęła ostatnie miejsce w turnieju.
Węgry – Polska 28:21 (13:14)
Polska – Rumunia 16:24 (5:12)