19 września 2022

Niespodzianka w I kolejce Ligi Centralnej

Za nami inauguracja drugiego sezonu Ligi Centralnej. Pięć zespołów zainkasowało komplet punktów. Pierwsza kolejka nie zawiodła i standardowo dostarczyła mnóstwo sportowych emocji.

Bez wątpienia największą niespodzianką tego weekendu był remis w starciu spadkowicza PGNiG Superligi z beniaminkiem Ligi Centralnej. Mielczanie podejmowali na własnym parkiecie Olimpię Medex, a o podziale punktów przesądziła seria rzutów karnych, bowiem w regulaminowym czasie gry padł remis /27:27/. Na linii siedmiu metrów lepsi byli gospodarze, ale punkt w starciu z tak mocnym rywalem bardzo ucieszył beniaminka z Piekar.

Drugi beniaminek, Anilana Łódź, nie miał tyle argumentów co zespół ze Śląska. Mimo że, w
47 minucie zespół Adama Jędraszczyka przegrywał zaledwie jedną bramką to i tak lekko przebudowane, ale nadal mocne KPR Legionowo zainkasowało pewne punkty na wyjeździe. Ostatnie 13 minut meczu łodzianie przegrali z ekipą z Mazowsza 4:9.

Arcyciekawe widowisko mieli okazję obejrzeć kibice Stali Gorzów. Gospodarze na inaugurację sezonu zmierzyli się ze Śląskiem Wrocław. Obie ekipy są mocnym kandydatem do wygrania tegorocznych rozgrywek. Wynik spotkania otworzył Dawid Pietrzkiewicz. Pierwszy kwadrans był bardzo zacięty, ale ostatecznie wygrany przez Śląsk, który w 15 minucie prowadził 9:6. W dalszej części meczu gospodarze złapali kontakt i do szatni na przerwę zeszli ze stratą tylko jednej bramki. W drugiej połowie drużyna Oskara Serpiny kontynuowała pogoń. Dwukrotnie nawet doprowadziła do remisu, ale mocny Śląsk nie dał się przełamać i do domu wrócił z kompletem punktów.

W starciu Akademików z Białej Podlaskiej z Zagłębiem Sosnowiec ciekawie było do 36 minuty. Przez większą część pierwszej połowy prowadzili gospodarze, ale ambitnie grający zespół Grzegorza Mentela postawił się trzeciej sile zeszłego sezonu. Mecz był niezwykle zacięty i bogaty w rzuty karne. W całym spotkaniu sędziowie podyktowali aż 14 „siódemek”.

Czerwony kartonik w pierwszej kolejce ujrzał Artur Sadowski. Jego zespół Warmia Olsztyn wygrała jednak dość pewnie na wyjeździe z Autoinwest Żukowo i aktualnie zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Ligi Centralnej. Mocne otwarcie zanotował także Orlen Upstream, który mierzył się z Nielbą Wągrowiec. Gospodarze w 5. minucie prowadzili 3:0 i od początku goście musieli gonić. Robili to całkiem nieźle bo w 10. minucie tablica wyników wskazywała remis, ale tylko na moment.

Orlen kolejny kwadrans zagrał bardzo dobrze i do przerwy prowadził 17:13. Po zmianie stron nastąpiła zmiana scenariusza. Nielba potrzebowała niespełna 10 minut, żeby ponownie złapać kontakt z rywalem /19:19/. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Na szczęście dla gospodarzy, gości z rytmu wybił time out. Po nim Przemyśl ponownie odskoczył na różnice 2 trafień, i nie tylko nie oddał jej do końca meczu, ale również powiększał ostatecznie wygrywając 32:26.

Rozgrywki Ligi Centralnej można śledzić na portalu streamingowym insports.tv. Poniżej wszystkie wyniki I kolejki Ligi Centralnej.

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest