Myślę, że układ gier był dla nas bardzo niekorzystny. Mecz z Rosją kosztował nas dużo sił, ze Szwedkami zabrakło zimnej głowy. Każda z nas marzyła o wyjeździe na Igrzyska, ale sport to też emocje, błędy są rzeczą normalną. Uważam, że nagłe zmiany nie są nam teraz potrzebne, regularnie gramy na głównych imprezach, mamy wspólny cel i idziemy ku dobremu jako drużyna. Teraz musimy przygotować się do czerwcowych meczów kwalifikacyjnych ME w Szwecji – podsumowała Kinga Achruk turniej przedolimpijski w Astrachaniu.
Kinga Achruk: Marzyłyśmy o IO, ale nagłe zmiany nie są nam teraz potrzebne