Podczas meczu z Czeszkami w szeregach reprezentacji Polski dobrze spisywała się Adrianna Płaczek. Jej skuteczne interwencje pozwoliły Biało-czerwonym przez dłuższy czas utrzymywać się na prowadzeniu. Mimo to nie udało się zdobyć punktów. – Jest to dla nas lekcja, z której wyciągniemy jak najwięcej wniosków i mamy kolejne mecze, aby udowodnić swoją wartość – zapewnia Płaczek.
– Ciężko powiedzieć coś na gorąco, ale ułatwiłyśmy im zadanie. Popełniłyśmy zbyt dużo błędów, a one wykorzystały kontrataki. Miałyśmy przewagę, w drugiej połowie zaczęłyśmy dobrze, ale w ostatnich piętnastu minutach pojawiło się sporo błędów, których nie powinno być – zastrzega bramkarka reprezentacji Polski.

Fot: Lukasz Laskowski / PressFocus
Mimo wyniku Płaczek patrzy w przyszłość z optymizmem. – Brak sił może miał wpływ, ale przygotowywałyśmy się przez długi okres tak, aby wytrzymać przez cały turniej. Nadal liczymy się w grze. Jest to dla nas lekcja, z której wyciągniemy jak najwięcej wniosków i mamy kolejne mecze, aby udowodnić swoją wartość.