18 grudnia 2018

Taniec radości Biało-czerwonych

Dwa zwycięstwa po pierwszym dniu turnieju w Skopje mają na koncie polscy juniorzy. Zespół Bartłomieja Jaszki we wtorek rano pokonał Macedonię, by dziewięć godzin później stoczyć zacięty, ale zwycięski bój z Serbią 23:22 (11:12). Nasz zespół udane występy nad rywalami z Bałkanów zakończył tańcem radości.
SRB-POL

Bohaterem spotkania okazał się Filip Stefani, który zdobył dwie ostatnie bramki dla Biało-czerwonych. Najpierw wykorzystał rzut karny, by w ostatnich sekundach trafić z prawego skrzydła.

Rywalizacja z Serbami rozpoczęła się jednak w słabym stylu. Nasi zawodnicy grali mało skoncentrowani, mnożyły się proste błędy. Nic dziwnego, że to przeciwnicy zdobyli pierwsze trzy bramki meczu. Strzelecką niemoc, trwającą 6 minut, przerwał dopiero Wojciech Styrcz. Ten sam zawodnik pod koniec pierwszej połowy z 7 metrów wyrównał (11:11) stan spotkania. Rywale jeszcze przed przerwą odpowiedzieli trafieniem z koła.

Drugą część gry polska drużyna rozpoczęła od udanych ataków. Szybko wyszła na prowadzenie, wygrywając pierwsze minuty 4:1. Później zespoły długo zdobywały bramki na przemian. Polacy zdołali wypracować przewagę trzech trafień. Niewykorzystane sytuacje, w tym dwa rzuty karne, doprowadziły jednak do dramatycznej końcówki. W niej wydawało się, że zespół z Bałkanów łatwiej opanuje nerwy – prowadził jednym golem. Wówczas zmiana egzekutora karnych w polskich szeregach na Filipa Stefaniego okazała się dobrą decyzją. Ten sam zawodnik w ostatniej akcji meczu, z prawego skrzydła, pokonał serbskiego bramkarza. Druga wygrana w ciągu dnia była okazją do tańca radości w wykonaniu zawodników Bartłomieja Jaszki.

SERBIA – POLSKA 22:23 (12:11)
Polska:, Dekarz, Matlęga, Wałach – Ścisłowicz, Kowalski 1, Skraburski 5, Działakiewicz 3, Kozycz 1, Wadowski 1,  Pieczonka, Pilitowski 2, Borowczyk Paterek, Jędraszczyk 2, Wojdan , Styrcz 5, Stefani 3.

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest