Przemek Krajewski jest kontuzjowany i wiedziałem, że na mojej pozycji będą mógł liczyć tylko na siebie. Potrzebowałem takie meczu, aby zagrać w większym wymiarze czasowym. Takie spotkania, gdzie już przegrywaliśmy, a potem wyciągnęliśmy na remis i na koniec wygraliśmy serię rzutów karnych są budujące – opowiada Jan Czuwara.