Po tym meczu ciężko będzie się nam podnieść. Dużo rzeczy było nie tak, zwłaszcza obrona. 33 stracone bramki to zdecydowanie za dużo. Na środku obrony byłyśmy zbyt pasywne. Jestem wściekła po tym meczu – powiedziała Kinga Achruk przed kamerą TVP Sport tuż po spotkaniu z Serbią.

Nasza rozgrywająca zamierza jak najszybciej przenalizować grę i z podniesioną głową przystąpić do rewanżu. – Jako kadrowiczka nie mogę zwieszać głowy. Dziś w naszą grę wdała się niemoc. Ola Zych fajnie zagrała. Na pewno byłyśmy za wolne, za pasywne w obronie – podsumowała.