2 lipca 2019

ME: Cztery mecze, jedno zwycięstwo

Beach Handball EURO 2019, STARE JABLONKI, POLAND, DAY 1, 02.06.2019

Pierwszego dnia Mistrzostw Europy w piłce ręcznej plażowej Polacy i Polki rozegrali cztery spotkania, ale wygrali tylko jedno. Reprezentacja mężczyzn pokonała Szwedów, panie pozostały bez triumfu.

Polska – Węgry (kobiety) 0:2 (11:15, 15:16)

Inauguracyjne spotkanie turnieju przypadło na starcie Polek oraz Węgierek w ramach zmagań w grupie B. Pierwszy set dość szczęśliwie padł łupem przyjezdnych, Biało-Czerwone obijały słupki, poprzeczki, a “ściany” na pewno nie pomagały gospodarzom. Węgierki pewnie utrzymały wypracowaną przewagę (15:11)

Druga połowa także okazała się bardzo pechowa. Biało-Czerwone prowadziły niemal przez cały dystans seta, rywalki wyrównały dopiero minutę przed końcem (15:15). W ostatniej akcji Polki popełniły błąd techniczny, a szansy nie zmarnowały rywalki, rzutem “za jeden” podwyższając prowadzenie w meczu do 2:0. 

Karolina Peda, trener-asystent reprezentacji, podsumowała: – Pierwszy mecz zawsze rządzi się swoimi prawami na tego typu imprezach, szczególnie kiedy gramy u siebie, w Polsce. Dziewczyny były żądne tego, żeby wyjść na boisko i wyrwać zwycięstwo. Była ogromna walka z jednej i z drugiej strony. W pierwszym secie było trochę błędów wynikających z nerwów. W drugim secie dziewczyny weszły na dobre tory, ale w końcówce zabrakło im chłodnej głowy. Szkoda tej niewykorzystanej ostatniej akcji, ale jesteśmy wciąż w grze i wierzę, że ten wynik zadziała na drużynę motywująco.

POLSKA: Niedźwiedź 10, Bartkowiak 2, Filończuk, Sowa 4, Jakubowska 3, Mazurek, Ślęzak 7, Nowicka, Łakomy, Masłowska.

Polska – Węgry (mężczyźni) 1:2 (22:27, 21:12, 6:10) 

Na lepszy początek mistrzostw liczył zespół panów, rywalizujący w grupie D. Niestety, choć osiem minut pierwszego seta upłynęło w rytmie gol za gol, piorunująca końcówka partii w wykonaniu Węgrów zapewniła im prowadzenie 1:0 (27:22). Madziarzy prezentowali bardzo szybką i bezpośrednią grę, za którą momentami Biało-Czerwoni po prostu nie nadążali. 

W drugiej połowie między słupkami rewelacyjnie spisywał się Łukasz Zakreta, w ataku punktował Konrad Szczukocki i po czterech minutach gry było już 10:2 dla Polaków. Set zakończył się więc zdecydowanym zwycięstwem Biało-Czerwonych (21:12). W serii shoot-out lepsi okazali się jednak rywale.

Trener Jarosław Knopik tak analizował mecz: – Dobrze realizowaliśmy założenia na to spotkanie. Węgrzy w pierwszym secie byli jednak bardzo skuteczni, w drugim pokazaliśmy już wypracowane rzeczy w obronie i set był pod naszą kontrolą. Shoot-outy nie poszły natomiast po naszej myśli. Zamykamy już ten rozdział i czekamy na mecz ze Szwecją. Teraz tylko to się liczy.

POLSKA: Zakreta, Fabianowicz, Miedziński 6, Matyjasik 2, Pieńczewski, Orłowski 2, Szczukocki 12, Niedzielak, Rupp 7, Kowalski 4.

Beach Handball EURO 2019, STARE JABLONKI, POLAND, DAY 1, 02.06.2019

Polska – Portugalia (kobiety) 1:2 (18:24, 22:20, 4:6)

Poranny falstart Biało-Czerwone chciały odbić sobie w drugim spotkaniu fazy wstępnej z Portugalią, która kilka godzin wcześniej pokonała Francję 2:0. Portugalki w pierwszym secie poprzeczkę zawiesiły jednak bardzo wysoko. Partię wygrały 24:18.

Drugi set był już zupełnie inną historią. Polki grały zdecydowanie efektywniej, prowadziły niemal od pierwszej do ostatniej sekundy seta, w którym triumfowały 22:20. W shoot-outach podzieliły jednak los kolegów, przegrywając w serii 4:6.

Marek Karpiński, selekcjoner reprezentacji, powiedział po meczu: – Zabrakło nam odporności psychicznej. Jak zwykle, przy shoot-outach decyduje psychika. Stres, presja, odpowiedzialność, świadomość tego, na jakich zawodach dziewczyny grają, sprawiły, że zabrakło nam dwóch milimetrów przy rzutach i to było decydujące.

POLSKA: Niedźwiedź 6, Bartkowiak 2, Filończuk, Sowa 5, Jakubowska 11, Mazurek 8, Ślęzak 10, Nowicka, Łakomy, Masłowska 2.

Polska – Szwecja (mężczyźni)
 2:1 (18:10, 15:19, 8:6)

Czwartym, ostatnim spotkaniem z udziałem Biało-Czerwonych podczas pierwszego dnia EURO było starcie Polaków ze Szwedami. Kibice wciąż czekali na pierwsze polskie zwycięstwo. Początek meczu dawał duże nadzieje: podopieczni Jarosława Knopika rozpoczęli otwierającego seta od prowadzenia 6:0. Partię ostatecznie wygrali 18 do 10.

Druga połowa miała dokładnie odwrotny przebieg: Szwedzi otworzyli ją prowadzeniem 8:0, które dość pewnie dowieźli do mety seta (19:15). O losie Biało-Czerwonych znów zadecydować miały shoot-outy. Tym razem to nasi reprezentanci lepiej wytrzymali presję i wygrali 8:6.

Bohaterem shoot-outów był Łukasz Zakreta, który obronił decydującą piłkę. – Jest to bardzo ważne zwycięstwo. Pierwszy mecz nas nie załamał, bo był bardzo dobry w naszym wykonaniu. Zabrakło nam szczęścia. Byliśmy ewidentnie lepsi od Szwedów. Zwycięstwo na pewno nas podbuduje i w następnych meczach damy z siebie jeszcze więcej niż teraz – powiedział po spotkaniu bramkarz.

POLSKA: Zakreta, Fabianowicz, Miedziński 7, Matyjasik, Pieńczewski, Orłowski 2, Szczukocki 4, Niedzielak, Rupp 6, Kowalski, Czapliński 2, Wojdak 14.

PODSUMOWANIE: 

Seniorki pierwszy dzień zakończyły na 4. miejscu w tabeli, tylko przed Cyprem. By awansować muszą wygrać oba środowe spotkania (z Cyprem i Francją). W lepszej sytuacji są panowie, którzy także są na 4. lokacie, ale mają na koncie dwa punkty i mają większy margines błędu w meczach z Macedonią i Francją.

Ze Starych Jabłonek Maciej Szarek

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest