I męska, i damska reprezentacja Polski w piłce plażowej w najlepszej “dwunastce” mistrzostw! Biało-Czerwoni swoje awanse wywalczyli dzięki dwukrotnym zwycięstwom nad Francją. Polki fazę zasadniczą rozpoczęły jeszcze w środę.
Polska – Cypr (kobiety) 2:0 (28:7, 20:13)
Zwycięstwo nad ostatnim w grupie Cyprem było obowiązkiem Polek. Pierwszy set, planowo, przebiegł bardzo spokojnie. Cypryjki popełniały dużo błędów i miały problem z trafieniem do polskiej bramki, której skutecznie pilnowała Natalia Filończuk. Podopieczne trenera Karpińskiego konsekwentnie budowały przewagę i ostatecznie wygrały 28:7.
Drugi set powielił schemat: szybkie prowadzenie Polek i dalsza pełna kontrola, zwieńczona tym razem przewagą “tylko” siedmiu ‘oczek” (20:13).
Myśli kadry były już skupione na decydującym o awansie meczu z Francuzkami. Weronika Łakomy, reprezentantka Polski, zapowiadała: – Nastroje przed meczem z Francją są bojowe. Wiadomo, że Cypr to przeciwnik z trochę niższej półki, niemniej jest to dobry początek dnia. Teraz czeka nas bardzo ważny mecz i damy w nim z siebie 150%!
POLSKA: Niedźwiedź 8, Bartkowiak 2, Filończuk, Sowa, Jakubowska 11, Mazurek 16, Ślęzak 4, Nowicka 5, Łakomy, Masłowska 2.
Polska – Francja (mężczyźni) 2:1 (20:13, 16:18, 18:16)
Zanim Polki miały zmierzyć się z “Trójkolorowymi”, Les Bleus podejmowali Polacy. Wygrana z Francuzami mogła niemal zapewnić męskiej kadrze grę w czołowej “dwunastce” turnieju, bowiem po południu Biało-Czerwoni mieli spotkać się jeszcze z zupełnymi autsajderami grupy D – Czarnogórcami.
Pierwszy set mocno przybliżył ich do tego celu, Polacy wygrali go 20:13. Francuzom przeciwstawili się agresywną defensywą, w zderzeniu z którą Trójkolorowi popełniali wiele błędów. Druga połowa była o wiele bardziej wyrównana, a decydującą piłkę kilka sekund przed końcem obronił Patrice Annonay i to Francuzi triumfowali 18:16. Trzeci raz (w trzech meczach) spotkanie z udziałem Biało-Czerwonych kończyło się zatem shoot-outami. Te ciągnęły się w nieskończoność. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było aż 11. serii! Górą Biało-Czerwoni.
Konrad Szczukocki śmiał się po meczu: – Niedługo kibice pomyślą, że specjalnie to robimy, że gramy na pierwszym boisku i przedłużamy mecze, żeby trwały jak najdłużej! Dodał jednak: – Mieliśmy w planach skończyć ten mecz wynikiem 2:0. W shoot-outach były jednak niesamowite emocje. Mateusz Orłowski obronił ostatnią piłkę i mamy zwycięstwo, które jest bardzo ważne w kontekście awansu, bo jeśli wygramy dzisiaj z Czarnogórą, to wchodzimy do kolejnej fazy z dwoma punktami.
POLSKA: Zakreta, Fabianowicz 4, Miedziński 8, Matyjasik 6, Pieńczewski, Orłowski 4, Szczukocki 4, Niedzielak, Rupp 12, Czapliński 4, Wojdak 12, Kowalski.
Polska – Francja (kobiety) 2:0 (20:19, 15:14)
Na podobne emocje i taki sam wynik liczyliśmy w drugim polsko-francuskim starciu. Polki z Trójkolorowymi bezpośrednio mierzyły się bowiem o awans do fazy zasadniczej. Zwycięzca miał grać z najlepszymi, przegrany – tylko w rundzie pocieszenia.
Otwierająca partia nie mogła potoczyć się lepiej, po zażartej walce triumfowały Biało-Czerwone (20:19). Walka do upadłego trwała jednak przez całe spotkanie. W drugim secie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Znów więcej szczęścia dopisało Biało-Czerwonym, które po raz kolejny znalazły się o jedno “oczko” przed rywalkami (15:14).
Polki poszły zatem w ślady kolegów i dzięki temu triumfowi zagrają w najlepszej “dwunastce”. Tak cieszyła się Katarzyna Masłowska: – Czujemy ogromną radość, ogromne szczęście! Pokazałyśmy, że walka do samego końca się opłaca. Wyciągnęłyśmy wnioski z wczoraj i dzisiaj zagrałyśmy już na maksimum umiejętności i tak też będzie w kolejnych meczach!
POLSKA: Niedźwiedź, Bartkowiak, Filończuk, Sowa 2, Jakubowska 9, Mazurek 12, Ślęzak 8, Nowicka 4, Łakomy, Masłowska.
Polska – Czarnogóra (mężczyźni) 2:0 (21:12, 26:8)
Tym spotkaniem Polacy mieli przypieczętować awans do fazy zasadniczej. Rywale w poprzednich trzech spotkaniach nie wygrali choćby seta. Ta sztuka nie udała się im także przeciwko Biało-Czerwonym.
Pierwszą partię Polacy wygrali 21 do 12, drugą – 26 do 8. Podopieczni trenera Knopika byli lepsi w każdym elemencie boiskowego rzemiosła i nie dali rywalom żadnych szans.
– Cieszy nas, że awansowaliśmy do kolejnej rundy z dwoma punktami. Tam czekają już kolejne trzy spotkania. Idziemy krok po kroku i zaczynamy przygotowania pod kolejny mecz. Mamy nadzieję, że kibice będą dopingować tak gorąco jak do tej pory! – cieszył się Mikołaj Krekora, drugi trener-asystent polskiej kadry.
POLSKA: Zakreta, Fabianowicz 4, Miedziński, Matyjasik 4, Pieńczewski 6, Orłowski, Szczukocki 2, Niedzielak, Rupp, Czapliński 4, Wojdak 6, Kowalski 21.
Polska – Holandia (kobiety) 0:2 (17:20, 12:15)
Tym spotkaniem Polki rozpoczęły rywalizację w fazie zasadniczej. Niestety, jako jedyna ekipa w grupie z wcześniejszego etapu nie zabrały ze sobą żadnych punktów. Porażka z Holandią nie ułatwia sprawy. Może się okazać, ze nawet dwa czwartkowe zwycięstwa (z Chorwacją i Norwegią) nie wystarczą.
W pierwszym secie Holenderki szybko zbudowały bowiem przewagę, którą dowiozły do mety seta (20:17). Polki musiały gonić wynik, ale bezkompromisowa i do bólu skuteczna gra Holenderek im to uniemożliwiała. Drugi set rozpoczął się od wyrównanej walki obu drużyn. Grę utrudniał jednak deszcz, który sprawiał, że piłka coraz częściej wypadała z rąk zawodniczek. Drużyny grały rzut za rzut, jednak to Holenderki ostatecznie wyszły z tego starcia zwycięsko (15:12).
Weronika Łakomy tak podsumowała mecz: – Zostawiamy ten mecz za sobą. Wyciągamy wnioski i będziemy walczyć dalej. Bardzo doceniamy, że kibice tak wspaniale nas dopingują, są dla nas ogromnym wsparciem. Musimy jeszcze popracować nad naszą grą i mam nadzieję, że w czwartek będzie lepiej.
POLSKA: Niedźwiedź, Bartkowiak, Filończuk, Sowa, Jakubowska 17, Mazurek 4, Ślęzak 8, Nowicka, Łakomy, Masłowska.
PODSUMOWANIE:
Reprezentacja Polski jest w bardzo trudnym położeniu. Panie muszą wygrać oba czwartkowe spotkania, a i tak nie będą do końca pewne awansu. Wszystko zależy od wyników innych ekip.
Panowie zaś dopiero w czwartek rozpoczną fazę zasadniczą z dwoma punktami od razu na koncie. Ich rywalami będą Chorwaci, Szwajcarzy i Ukraińcy.
Ze Starych Jabłonek Maciej Szarek