6 lipca 2019

ME: Polacy zagrają o 7., Polki o 11. miejsce

To nie był najlepszy dzień dla polskich kibiców podczas EURO w piłce ręcznej plażowej w Starych Jabłonkach. Biało-Czerwoni rozegrali trzy spotkania, wygrali jedno. W niedzielę Polacy zagrają o 7. lokatę w turnieju, Polki – o 11.

Polska – Francja (kobiety) 2:1 (16:19, 15:10, 6:4)

Po odpadnięciu z grupy zasadniczej Polki rywalizują teraz o miejsce dziewiąte. Zmagania odbywają się systemem pucharowym. Pierwszymi przeciwniczkami Biało-Czerwonych były Francuzki, które kilka dni wcześniej podopieczne trenera Marka Karpińskiego pokonały 2:0. Ponowna wygrana dawała pewną co najmniej 12. lokatę w turnieju. 

Otwierający set zaczął się dla Polek bardzo dobrze, od wysokiego prowadzenia (10:5). Z czasem jednak inicjatywę zaczęły przejmować rywalki, co nieco przygasiło grające z początku z dużą werwą Biało-Czerwone. Rywalki w ten sposób najpierw dogoniły gospodynie, by w samej końcówce seta wyjść na prowadzenie (19:16).

Identycznie rozpoczął się drugi set, w którym Polki prowadziły 10:4. Trójkolorowe znów goniły wynik, udało im się zbliżyć do stanu 12:8, jednak – jeszcze aktualne – wicemistrzynie Europy nie popełniły znów tego samego błędu i nie wypuściły partii z rąk (15:10). Polki lepsze okazały się także w shoot-outach (6:4) i po raz drugi pokonały Les Bleus. Efektem jeszcze w sobotę Polki miały zagrać z Niemkami, które łatwo poradziły sobie ze Szwajcarkami (2:0). 

Bohaterką serii shoot-out była bramkarka Natalia Filończuk: – Towarzyszą nam duże emocje – mówiła zaraz po meczu. I dodawała: – Liczyłyśmy na łatwiejsze zwycięstwo, ale okazało się, że doszło do shotów. Cieszymy się, że wygrałyśmy i walczymy pomimo wszystko o jak najwyższe miejsce.

POLSKA: Niedźwiedź, Bartkowiak 5, Filończuk, Sowa 10, Jakubowska 6, Mazurek 10, Ślęzak 6, Nowicka, Łakomy, Masłowska.

Polska – Chorwacja (mężczyźni) 1:2 (18:21, 21:20, 6:9)

Podobnie jak Francuzki z Polkami, Polacy mieli z Chorwatami rachunki do wyrównania. W czwartek, w ramach fazy zasadniczej, Hrvatska pokonała Biało-Czerwonych 2:0. Teraz obie ekipy mierzyły się w strefie miejsc 5-8.

Już pierwszy set pokazał, że nie będzie to spotkanie podobne do tego rozegranego 48h wcześniej. Choć Chorwaci długo musieli gonić wynik, w połowie seta przejęli inicjatywę i wygrali go 21:18. Polacy jednak stawiali dużo większy opór.

W drugiej połowie w roli uciekających wystąpili zaś Chorwaci. Niemal całą partię spędzili na dwubramkowym prowadzeniu. Dopiero w samej końcówce Polacy doprowadzili do remisu (20:20) i o losie seta zadecydować miał “złoty gol”. Szybciej trafili Biało-Czerwoni! 

W shoot-outach trudno znaleźć bardziej obytą ekipę od Polaków. Był to bowiem już siódmy rozstrzygnięty w ten sposób mecz z udziałem Biało-Czerwonych (na dziesięć gier). Niestety, po raz kolejny okazało się, że decydująca seria to loteria. Chorwaci wygrali ją 9:6. Polacy w niedzielę zagrają więc o 7. miejsce z Francuzami, którzy przegrali z Niemcami (0:2).

Co gorsza, Polacy stracili szanse na udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata. Bezpośredni awans dają cztery pierwsze lokaty, ale piąta pozycja może okazać się wystarczająca, jeśli jeden z medalistów podjąłby się organizacji mundialu.

Trener Jarosław Knopik smucił się: – Wczoraj zostaliśmy obdarci z marzeń, a dzisiaj z celu, jakim był awans na mistrzostwa świata. Została nam tylko i wyłącznie walka o 7. miejsce. Zagraliśmy bardzo dobre, równe zawody. W obu setach zadecydowały ostatnie sekundy. Mecz zakończyły shoot-outy, w których Chorwaci byli bezbłędni, a my się pomyliliśmy. Nam pozostaje tylko postarać się, żeby przetrawić tę porażkę i na 100% zagrać w meczu o 7. miejsce.

POLSKA: Zakreta 2, Fabianowicz 3, Matyjasik, Pieńczewski, Orłowski 2, Szczukocki 8, Niedzielak, Rupp 10, Czapliński 8, Kowalski 12.

Polska – Niemcy (kobiety) 1:2 (23:22, 16:19, 6:7)

Dzięki porannemu zwycięstwu Polki wciąż miały szansę załapać się do czołowej dziesiątki mistrzostw. W tym celu niezbędne było jednak zwycięstwo nad Niemkami.

Pierwszy set rozstrzygnięcie znalazł dopiero po “złotym golu”. Po dziesięciu minutach gry był bowiem remis (10:10). Obie ekipy szły łeb w łeb i nie sposób było wyłonić lepszej. Zadecydowała poprzeczka po rzucie jednej z Niemek, bo to one wygrały wznowienie w dogrywce pierwszej partii. Polki, a dokładnie Alicja Ślęzak, szansy już nie zmarnowały. 

W drugim secie dość szybko przewagę zbudowały Niemki. Polki próbowały gonić, w bramce cudów dokonywała Natalia Filończuk, odbijając piłkę za piłką, jednak jej koleżanki w ataku popełniły za dużo błędów technicznych, przez co set powędrował do rywalek (16:19). Podobnie, niestety, jak shoot-outy.

Paula Mazurek, reprezentantka Polski, podsumowała: – Wiedziałyśmy, ze to będzie trudne spotkanie, oglądałyśmy poprzednie mecze, więc znałyśmy klasę rywalek, ale też wiedziałyśmy, co będą grały. Powinnyśmy wygrać dwa zero, ale w drugim secie uciekł nam wynik, musiałyśmy gonić, co się nie udało. Potem w shootach to już loteria. Ale to nie koniec mistrzostw, jutro walczymy dalej, trzymajcie kciuki!

POLSKA: Niedźwiedź 2, Bartkowiak 6, Filończuk, Sowa 6, Jakubowska 8, Mazurek 12, Ślęzak 11, Nowicka, Łakomy, Masłowska.

PODSUMOWANIE:

Polacy zmagania zakończą na siódmym bądź ósmym miejscu. Wszystko zależy od niedzielnej gry z Francją. Polki zagrają zaś o 11. lokatę z Turczynkami.

Ze Starych Jabłonek Maciej Szarek

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest