MKS Perła Lublin przegrała z CSM Bukareszt 19:35 (10:16). Faworytki, grające na własnym parkiecie, nie dały rywalkom złudzeń, odnosząc pewne zwycięstwo.
Lublinianki do meczu przystępowały z dwiema porażkami na koncie. Najpierw w Rostowie poległy 21:31, potem w Hali Globus lepsze okazały się zawodniczki Esbjerg (22:28). Trzecim rywalem Polek był CSM Bukareszt.
Obie ekipy przed meczem zostały przetrzebione kontuzjami. Perła musiała sobie radzić bez kontuzjowanych Małgorzaty Stasiak, Aleksandry Rosiak i Karoliny Kochaniak, a gospodynie nie mogły skorzystać z usług Nory Mork, Cristiny Neagu, Andrei Lekić czy Carmen Martin.
Mimo osłabień ekipa z Bukaresztu radziła sobie znakomicie. “Na kontakcie” mecz toczył się tylko do dziesiątej minuty (6:4). Potem gospodynie wrzuciły wyższy bieg i do przerwy wygrywały już sześcioma bramkami (16:10). Po kwadransie drugiej partii natomiast podwoiły swoje prowadzenie (25:13), by ostatecznie wygrać 35:19.
Po rumuńskiej stronie najskuteczniejsza była Crinta Pintea (6 bramek), wśród lublinianek – Valentina Blażević (4 trafienia).
Liga Mistrzyń / Grupa B / 3. kolejka:
CSM BUKARESZT – MKS PERŁA LUBLIN 35:19 (16:10)
CSM: Ion, Dedu – Curea 5, Cvijić 2, Grbić 1, Grubisić, Jipa, Klikovac 2, Marin 1, Moisa 4, Omoregie 3, Perianu 3, Pintea 6, Torstensson 5, Valcan 3.
MKS: Besen, Gawlik – Achruk 2, Blażević 4, Gadzina 1, Gęga 1, Królikowska, Łabuda 2, Matuszczyk 3, Moldrup 2, Nocuń 3, Nosek, Olek, Szarawaga 1.
Sędziowie: Tatjana Prastalo i Vesna Balvan (obje z Bośni i Hercegowiny)