W czwartek gościł w Płocku zwycięzca poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, niemiecki SC Magdeburg. Mecz okazał się niezwykle wyrównany, ale w decydującym fragmencie szalę zwycięstwa przechylili na swoją stronę przyjezdni (28:26). Bardzo dobry mecz w barwach Nafciarzy rozegrał Dawid Dawydzik.
ORLEN Wisła Płock – S.C. Magdeburg 26:28 (12:14)
ORLEN Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski – Daszek, Zarabec, Lucin 6, Piroch 3, Susnja, Fazekas 3, Krajewski 2, Terzić, Perez 2, Dawydzik 5, Mihić 2, Mindegia 1, Zhitnikov 2.
SC Magdeburg: Portner, Hernandez – Claar 9, Musche 5, Magnusson 5, Damgaard 3, Pettersson 1, Hornke 1, Weber 1, Lagergren 1, O’Sullivan 1, Bergendahl 1, Chrapkowski, Mertens.
Niestety, Orlen Wisła Płock wciąż pozostaje bez punktów w tegorocznej edycji Champions League. W ramach 4. kolejki gier lepszy w Orlen Arenie okazał się SC Magdeburg, czyli obrońca wywalczonego w czerwcu w dramatycznych okolicznościach tytułu w finale przeciwko Industrii Kielce.
Spotkanie rozpoczęło się od dwóch trafień przyjezdnych i taka różnica utrzymała się już do końca pierwszej połowy (14:12). W pewnym momencie goście prowadzili nawet różnicą czterech bramek (12:8), ale ambitni Nafciarze potrafili podnieść poziom gry i odrobić część strat.
Ciężar zdobywania bramek w drużynie Xaviera Sabate spoczywał na duecie Tin Lucin i Dawid Dawydzik. Chorwacki rozgrywający wpisał się na listę strzelców sześć razy, a polski obrotowy dołożył pięć trafień. W ekipie rywali błyszczał za to Szwed Felix Claar, najskuteczniejszy gracz na boisku i autor aż dziewięciu goli.
Po zmianie stron spotkanie nabrało jeszcze większej dramaturgii. Gospodarze wrzucili wyższy bieg, wykorzystali kilka błędów rywali i doprowadzili do remisu (17:17). Od tego momentu gra toczyła się w rytmie gol za gol, a o ostatecznym zwycięstwie Magdeburga (28:26) zadecydowała dopiero sama końcówka spotkania, w której to Niemcy zachowali więcej zimnej krwi.
Niestety, nie był to udany tydzień dla polskich drużyn rywalizujących w Lidze Mistrzów z niemieckimi zespołami. Dzień wcześniej (w środę) w Kilonii przegrała również Industria Kielce (WIĘCEJ).
