W 6. kolejce Ligi Centralnej kilka meczów zapowiada się bardzo ciekawie. Po tym weekendzie zrobi się luźniej na podium. Trzeci zespół w tabeli, Autoinwest Żukowo, podejmie czwartą drużynę, KPR Legionowo. Lider AZS AWF Biała Podlaska we własnej hali zagra z Budneksem Stal Gorzów.
Oba zespoły – z Żukowa i Legionowa – w bieżących rozgrywkach zanotowały po cztery zwycięstwa i jednej porażce. Bezpośrednia konfrontacja, w najbliższą sobotę, w Żukowie gospodarzy z niedawnym liderem z Mazowsza, jak to określił trener Autoinwestu, Jakub Bonisławski, będzie starciem młodości z doświadczeniem. – Jesteśmy w dwóch różnych miejscach. Nasza drużyna jest najmłodsza w lidze, średnia wieku to ok. 20 lat, a Legionowo dysponuje składem z bardzo doświadczonymi zawodnikami. Ten mecz może przysporzyć wiele emocji – uważa szkoleniowiec z Żukowa.
Terminarz 6. kolejki:
Autoinwest do meczu przystąpi bez Krzysztofa Jagielskiego, który otrzymał powołanie do kadry M2004 przygotowującej się do turnieju w Berlinie. To zawodnik leworęczny prawego rozegrania. Z reguły na tej pozycji w klubie wspiera go jego rówieśnik, Bartosz Andrzejewski. Niestety w meczu z Przemyślem więzadła krzyżowe w kolanie zerwał skrzydłowy Kacper Saraczyn i nie zagra już do końca sezonu. Najstarszym zawodnikiem Żukowa jest Grzegorz Dorsz (rocznik 1992). To aktualny wicelider najskuteczniejszych ligowych strzelców (36 goli). – To lewoskrzydłowy. Ma największe doświadczenie ze wszystkich naszych chłopaków. Od niego wymagamy, aby sytuacje, które mu stwarza zespół, były kończone. Naszym atutem jest atak szybki – dodaje Bonisławski.
Lider rozgrywek, AZS AWF Biała Podlaska po raz czwarty w sezonie wystąpi we własnej hali. Tym razem nad Krznę przyjedzie Stal Gorzów. Zespół z Lubuskiego ma jeden zaległy mecz i aktualnie klasyfikowany jest na 7.miejscu. Gorzowianie w tym sezonie poradzili sobie z zespołami z dolnych rejonów tabeli (Wągrowiec i Sosnowiec), ale potyczki z czołówką ligi (Legionowo i Ostrów Wlkp.) okazały się już za zbyt wymagające. Akademicy ani myślą ustępować z pierwszego miejsca. Przynajmniej nie tym razem. – Liga jest ciekawa, ale my cały czas się jej uczymy – zaznacza kierownik zespołu z Białej Podlaskiej, Wojciech Horeglad.
Wszystko wskazuje na to, że o wiele trudniejszą przeprawę będzie miał drugi z niepokonanych dotąd zespołów. Ostrovia w niedzielę u siebie zmierzy się z rozpędzającym się Śląskiem Wrocław. Klub z Dolnego Śląska zaliczył fatalny początek rozgrywek – trzy porażki z rzędu. Dwa kolejne występy, w tym wypad do Legionowa, wrocławianie rozstrzygnęli na swoją korzyść. I nie zamierzają na tym poprzestać.
