Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych w drugim meczu na Mistrzostwach Europy pokonała Białoruś i tym samym zapewniła sobie awans do drugiej fazy grupowej turnieju. Podopieczni Patryka Rombla koncertowo zagrali w obronie tracąc w całym meczu zaledwie 20 bramek (20:29).
Bez Patryka Walczaka przystąpili Biało-Czerwoni do starcia z Białorusią. Obrotowy reprezentacji Polski podobnie jak Maciej Zarzycki uzyskali pozytywy wynik testu. W związku z tym nie miał wyjścia Patryk Rombel i od pierwszych minut posłał do boju jednego z sześciu debiutantów. Środka polskiej obrony pilnował duet Gębala- Bis i trzeba przyznać, że obaj obrotowi wywiązali się ze swoich zadań znakomicie.
Wspomnianej dwójce wtórowali Przemysław Krajewski i Michał Olejniczak, którzy świetnie pracowali na pozycjach drugich obrońców. Białorusini osłabieni brakiem Władysława Kulesza od początku spotkania przegrywali i mieli ogromne problemy ze sforsowaniem polskiej obrony. Szkoleniowiec rywala już w pierwszym kwadransie zdecydował się na grę 7:6 ale dość szybko się z tego wycofał.
Kiedy w 20 minucie pierwszej połowy Mikalai Alokhin otrzymał czerwoną i niebieską kartkę za faul na Olejniczaku wiara w końcowy sukces rywala umarła. Środkowy rozgrywający reprezentacji Polski może mówić o dużym szczęściu bo cios jaki otrzymał od Białorusina mógł dla Olejniczaka skończyć się złamanym nosem. Na szczęście Polak wrócił na boisko w drugiej połowie i notorycznie nękał rywala indywidualnymi akcjami pracując w całym meczu na tytuł MVP.
Polacy ani na moment nie stracili w tym meczu prowadzenia. Nawet jeśli podopieczni trenera Patryka Rombla znajdowali się w tarapatach wszystko ratował Mateusz Kornecki. Najgroźniejszy z kadry Jurija Szewcowa Artsiom Karalek krzywdy Polakom nie zrobił. Mało widoczny był Gayduczenko i Samoilo. Ostatnie 10 minut to koncert skuteczności i dominacji Biało-Czerwonych. Wysokie prowadzenie sprawiło, że w końcowych minutach tego meczu na boisku pojawił się Mateusz Zembrzycki i Piotr Jędraszczyk.
We wcześniejszym meczu reprezentacja Niemiec wygrała z Austrią a to oznacza, że zwycięstwo w meczu Białorusią gwarantuje Polakom awans do następnej fazy turnieju. We wtorek, w ostatnim meczu fazy zasadniczej podopieczni trenera Patryka Rombla zmierzą się z reprezentacją Niemiec.
Białoruś- Polska 20:29 (11:14)
Polska- Kornecki, Zembrzycki – Krajewski 7, Daszek 6, Olejniczak 4, Sićko 4, Pietrasik 3, Moryto 3, Syprzak 2, Jędraszczyk, Komarzewski, Bis, Beckman, Pilitowski, Gębala, Przybylski.
Białoruś: Usik, Saldatsenka – Valiupau 5, Yurynok 3, Karalek 3, Gayduczenko 3, Astrashapkin 2, Bokhan 2, Kulak 1, Kryvenka 1, Nikanovich, Zaitsau, Bialiauski, Samoila, Udavenia, Aliokhin.
PGNiG – Sponsor Strategiczny Polskiej Piłki Ręcznej
