W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów Łomża Vive Kielce wygrała z Dinamem Bukareszt 34:29. Triumf Kielczan w Hali Legionów zapewnił bezpośredni awans do ćwierćfinału tegorocznych rozgrywek.
Łomża doskonale rozpoczęła spotkanie z mistrzem Rumunii. Do siódmej minuty tylko Kielczanie zdobywali bramki (5:0). Duża w tym zasługa świetnie funkcjonującej defensywy i Andreasa Wolffa, który po raz pierwszy wyjął piłkę z siatki po rzucie Shebiba Mamdouh. W pierwszym kwadransie Niemiec miał już na koncie dwa obronione rzuty karne i kilka „setek”. Jego koledzy z pola wykorzystywali znakomitą dyspozycję swojego bramkarza i sukcesywnie powiększali prowadzenie. Perfekcyjny, nie tylko z linii siedmiu metrów, był Arkadiusz Moryto. Efektowne bramki z dystansu dokładał Branko Vujović i Szymon Sićko.
W 23 minucie mistrzowie Polski prowadzili już 16:8 a na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy 20:12. Dinamo było bezradne. Mimo to nastroje u gospodarzy popsuły błędy i brak skuteczności w końcowych minutach pierwszej odsłony. Grający w podwójnej przewadze liczebnej Kielczanie marnowali dobre szanse. Mimo to na przerwę zeszli z zapasem siedmiu trafień (20:13).
Przerwa nie wpłynęła lepiej na zespół Talanta Dujszebajewa. Gospodarze drugą połowę rozpoczęli kiepsko. W konsekwencji rywal w 38 minucie przegrywał już tylko czterema bramkami. Szkoleniowiec rumuńskiego klubu- Xavi Pascual – po raz drugi w tym spotkaniu desygnował do gry w ataku pozycyjnym siódmego gracza, ale plany popsuli Hiszpanowi Kielczanie, a konkretnie Branko Vujović. Dwie bramki z rzędu Czarnogórca i wykorzystany rzut karny Moryty dał prowadzenie mistrzom Polski (24:18). I to wszystko zaledwie w okresie dwóch minut.
Niestety równie szybko jak Łomża wyszła na plus pięć, Bukareszt zmniejszył straty do dwóch trafień. W 45 minucie przy stanie 24:22 o czas poprosił Talant Dujszebajew. Kapitan kieleckiej ekipy, Alex Dujszebajew, apelował do kolegów m.in. o spokój i zespołową postawę w dalszej części meczu. Kielecki rozgrywający słowa przekuł w czyny. Chwilę później gospodarze wrócili do dyspozycji z pierwszych minut meczu. Kluczowa w końcówce spotkania była postać wspomnianego Dujszebajewa, który notował asystę za asystą. Koledzy nie marnowali tych podań. Ważne interwencje zanotował po raz kolejny Wolff. Na trzy minuty przed końcem było jasne, że komplet punktów padnie łupem Hali Legionów. Zwycięstwo 34:29 przypieczętował Artsem Karalek.
Łomża Vive Kielce kończy fazę grupową Ligi Mistrzów awansem do ćwierćfinału tych rozgrywek. Od Final Four w Kolonii zespół Talanta Dujszebajewa dzielą już tylko dwa mecze.
Łomża Vive Kielce – Dinamo Bukareszt 34:29 (20:13)
Łomża: Wolff, Kornecki – Moryto 8, Karalek 6, Vujović 5, Kulesh 5, Nahi 4, Karacić 3, Dujszebajew A. 2, Sićko 1, Sanchez, Olejniczak, Dujszebajew D, Thrastarson, Surgiel.
Dinamo: Heidarirad, Lazar – Mamdouh 7, Gurbindo 4, Pascual 4, Nantes 4, Racotea 2, Humet 2, Militaru 2, Ghionea 1, Dissinger 1, Gavriloaia 1, Bizau 1, Negru, Sorhaindo, Mousavi.
