W rozegranym awansem meczu 22. kolejki Ligi Centralnej Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski pewnie i wysoko pokonał MKS Nielbę Wągrowiec 38:28. Zespół Macieja Nowakowskiego świętował w sobotę, we własnej hali, historyczny awans do PGNiG Superligi.
Debiutancki sezon Ligi Centralnej zdecydowanie należał do drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. Arged, awans do najwyższej klasy rozgrywkowej zapewnił sobie na cztery kolejki przed końcem rozgrywek. Zwycięstwo z Nielbą Wągrowiec było dwudziestym triumfem w sezonie zespołu Macieja Nowakowskiego. Ostrowski team w sezonie dał się pokonać zaledwie dwukrotnie. Po raz pierwszy w lutym. Wówczas patent na lidera znalazł Orlen Upstream SRS Przemyśl, a także tydzień temu. W IŁ Capital Arenie lepszy okazał się legionowski KPR. Ostrovia dotychczas zgromadziła 59 punktów zostawiając w blokach przez większość sezonu pozostałe kluby w rozgrywkach Ligi Centralnej.
Nie inaczej było w sobotnim starciu. Spotkanie Arged KPR Ostrovii z MKS Nielbą Wągrowiec od początku układało się po myśli gospodarzy, którzy kontrolowali przebieg gry w hali wypełnionej praktycznie do ostatniego miejsca. Pod koniec pierwszej połowy przewaga na boisku zaczęła rosnąć, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku. Im bliżej końca, tym coraz śmielej poczynali sobie szczypiorniści w biało-czerwonych strojach, a coraz mniej pomysłu na skuteczną grę mieli rywale.
Zwłaszcza ostatnie minuty spotkania były prawdziwym świętem piłki ręcznej i pokazem dominacji. Kibice oglądali ostatnie minuty na stojąco, a niektórzy świętowali zwycięstwo jeszcze przed upływem regulaminowego czasu gry. Spotkanie zakończyło się wynikiem 38:28 dla Arged KPR Ostrovii. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Ksawerego Gajka. – Grał dojrzale, jak prawdziwy lider i myślę, że będziemy mieć z tego chłopaka wiele pociechy – powiedział Eugeniusz Lijewski, który razem z Marcinem Gebelem, ostrowskim dziennikarzem komentował ten historyczny dla gospodarzy mecz.
Komentarze po meczu Arged KPR Ostrovii z MKS Nielbą Wągrowiec:
– Są szampany, więc jesteśmy w Superlidze. Jestem dumny z mojej drużyny. Z Rafałem Stempniakiem powiedzieliśmy zawodnikom przed sezonem, jakie są zasady treningów, wszystko zafunkcjonowało. Ale tych ojców sukcesu jest znacznie więcej – zaznaczył na gorąco po spotkaniu Maciej Nowakowski, trener Arged KPR Ostrovii.
– Nadal mam łzy w oczach. To są emocje nie do opisania. To wyjątkowa chwila dla całego klubu– podkreślił Jakub Kaszuba, prezes ostrowskiego klubu. – Chcę podziękować całemu zarządowi, zawodnikom, każdemu, kto przyczynił się do tego historycznego awansu. Razem ze sponsorami, władzami miasta dokonaliśmy tego. Służbowo to najważniejszy dzień w moim życiu– dodał. Prezes zapowiedział również, że w przyszłym tygodniu klub ogłosi „pierwszą bombę transferową, która ucieszy kibiców z Ostrowa Wielkopolskiego”.
Patryk Marciniak zażartował po spotkaniu, że jeśli Łomża Vive Kielce przyjedzie do Areny Ostrów, to także pokażą zawodnikom tego klubu, jak się gra w piłkę ręczną. A kibicom szczypiorniaka nie trzeba przypominać, że kielecka drużyna to potęga handballa nie tylko na skalę naszego kraju, ale także europejskich rozgrywek.
– Ten medal był wart tego, żeby trenować codziennie – podkreślił Mikołaj Przybylski. – Teraz trzeba dokończyć ligę, chwila odpoczynku, bierzemy się za siebie i zaczynamy grać w Superlidze. Ale dzisiaj będziemy świętować. Coś pięknego– dodał Jakub Przybylski. Bracia przeszli wszystkie szczeble szkolenia szczypiorniaka w Ostrovii, dochodząc teraz do najwyższej klasy rozgrywkowej i to z własnym klubem, we własnym mieście, w domu mistrzów – Arenie Ostrów.
Do zakończenia rozgrywek w Lidze Centralnej zostały cztery kolejki. Zwycięzca ligi zmierzy się jeszcze z GKS Autoinwest Żukowo, MKS Grudziądz, Zagłębiem Sosnowiec i AZS AWF Białą Podlaską. Pozstałe spotkania 22 kolejki rozegrane zostaną 23 kwietnia.
