Reprezentacja Norwegii obroniła tytuł mistrzyń Europy i po raz dziewiąty w historii sięgneła po najwyższe trofeum na Starym Kontynencie. W rozgrywanym w Ljubljanie finale Euro dryżuna Thorira Heirgerssona pokonała Dunki 27:25.Brązowy medal na tegorocznym Euro wywalczyła reprezentacja Czarnogóry.
Duńsko-Norweski finał był piątym w historii tego turnieju. Obrończynie tytułu – Norweżki – na zakończenie fazy głównej przegrały nieznacznie z Danią, co w starciu o złoto miało mieć znaczenie. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Wracające po 18 latach do elity Dunki od początku spotkania świetnie realizowały założenia taktyczne eliminując z gry największe zagrożenia norweskiej ofensywy. Po pierwszej połowie dorobek bramkowy trzech kluczowych zawodniczek w talii Islandczyka wynosił osiem trafień, z czego sześć było autorstwa Nory Mork.
Dunki od początku narzuciły rywalkom własne warunki, szybko wyszły na prowadzenie, a później przez większość spotkania konsekwentnie uciekały Norweżkom, chociaż te starały się każdym możliwym sposobem utrudniać rywalkom zadanie. W pierwszej połowie Czerwono-Białe wypracowały sobie całkiem pokaźną zaliczkę, bo prowadziły aż pięcioma bramkami. Indywidualne akcje Nory Mork sprawiły, że walczące o czwarty w historii tytuł reprezentantki Danii zakończyły prowadzeniem 15:12.
Początek drugiej części meczu podobnie jak pierwsza połowa nie zapowiadał zmiany scenariusza. Podopieczne Jespera Jensena świetnie pracowały w obronie, a w ataku regularnie doprowadzały do czystych pozycji rzutowych, z tą różnicą, że coraz częściej pudłowały. Obijanie poprzeczki i słupków sprawiło, że grające nieco szybciej w drugiej części meczu Norweżki zdołały odrobić straty zbliżając się do rywalek na dwie bramki.
Przełomowym momentem w scenariuszu tego finału było pojawienie się na parkiecie Kristine Lunde. 42- letnia bramkarka reprezentacji Norwegii swój 14 finał na dobre rozpoczęła w 39 minucie, a jej skuteczne interwencje w ostatnim kwadransie zapewniły Norweżkom 9 tytuł w historii. 40% skuteczność doświadczonej bramkarki oraz ważne trafienia w ostatnich minutach MVP Mistrzostw Europy Henny Reistad brutalnie odebrały Dunkom marzenia o złocie.
Wynik 27:25 był powtórką z 2004 roku, kiedy obie ekipy spotkały się po raz ostatni w finale Mistrzostw Europy. Identyczny wynik padł w meczu o trzecie miejsce, w którym reprezentacja Czarnogóry, po dogrywce pokonała Francję.
