Wysoką porażką Wisły Płock zakończył się mecz 9. kolejki Ligi Mistrzów. Na wyjeździe wicemistrz Polski uległ ekipie Telekomu Veszprem 22:32.
Wyrównane spotkanie na Węgrzech płoccy kibice oglądali tylko na początku. W 7. minucie po czwartym trafieniu byłego Nafciarza Petara Nenadicia Veszprem prowadziło już 6:3 a inny były zawodnik płockiego klubu Rodrigo Corralles rozgrywał fenomenalne spotkanie. Były momenty, że Hiszpanowi wtórował 19-letni Marcel Jastrzębski, ale to było zdecydowanie za mało na świetnie grających wicemistrzów Węgier. Pierwszą połowę wygrali znacząco, bo aż 17:9.
Po zmianie stron obraz gry niespecjalnie uległ zmianie. Wisła goniła, ale była w stanie tylko subtelnie zredukować różnicę bramkową. W 45 minucie tablica wyników wskazywała rezultat 25:18. Gospodarze mimo utraty Omara Yahii nie tracili na jakości i kontrolowali przebieg spotkania wygrywając zasłużenie.
Telekom Veszprem – SPR Orlen Wisła Płock 32:22 /17:9/