4 stycznia 2023

Szmal: “Chciałbym, żeby w styczniu cała Polska żyła piłką ręczną”

Mistrzostwa Świata w piłce ręcznej mężczyzn wystartują już 11 stycznia. O najważniejszej imprezie, którą Polska organizuje ze Szwecją porozmawialiśmy z trzykrotnym uczestnikiem tego turnieju, wiceprezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce Sławomirem Szmalem.

Do rozpoczęcia Mistrzostw Świata 2023 został równo tydzień. Trzykrotnie stawałeś na podium takiej imprezy. Co czujesz dzisiaj?

Czuję przede wszystkim coraz większe emocje. Znam je bardzo dobrze od strony drużyny, zawodnika będącego jej częścią. Przeżywałem je również będąc w sztabie trenera Patryka Rombla. Dzisiaj występuję już w trochę innej roli, ale zawsze byłem, i będę dumny z tego, że reprezentacja Polski jest uczestnikiem Mistrzostw Świata. Już za parę dni wspólnie ze Szwecją rozpoczniemy imprezę najwyższej rangi. Tym bardziej ważną, że po raz pierwszy w historii w roli organizatora najważniejszej imprezy piłki ręcznej na świecie. To bezsprzecznie największe wydarzenie zarówno pod względem organizacyjnym, jak i sportowym w dziejach polskiej piłki ręcznej. Niezwykle cenne, niosące za sobą ogromną szansę na „zarażenie” Polaków szczypiorniakiem na nowo. Bardzo chciałbym, aby w styczniu 2023 cała Polska żyła piłką ręczną, a moimi słowami takie pragnienie wyraża cała drużyna „Orłów Wenty”.

Jesteśmy dosłownie na finiszu organizacyjnym. Gotowi na najważniejszą imprezę w historii polskiej piłki ręcznej?

Mam nadzieję, że tak. Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze, ale o szczegóły w tej kwestii musiałabyś zapytać przedstawicieli Departamentu Mistrzostw Świata. Oni są mózgiem operacyjnym tego wydarzenia. Moje zaangażowanie przy Mistrzostwach dotyczy stricte promocji naszej dyscypliny. Jako ambasadorzy województwa Śląskiego i Katowic, wspólnie z Iwoną Niedźwiedź odwiedzamy śląskie szkoły, rozmawiamy z dziećmi, zachęcając je do uprawiania naszej pięknej dyscypliny. Natomiast nie ulega wątpliwości, że Mistrzostwa Europy, których Związek Piłki Ręcznej w Polsce był organizatorem w 2016 roku zawiesiły poprzeczkę bardzo wysoko. Euro 2016 zostało ocenione przez władze EHF na piątkę, co było dla polskiego Związku wielkim powodem do dumy. Żywię głęboką nadzieję, że podobnie będzie w przypadku tego wydarzenia. To, co niepokoi, to frekwencja na ostatnim turnieju w Krakowie. Wierzę jednak, że w momentach ważnych dla naszej reprezentacji w tym turnieju kibice stawią się w komplecie, zarówno w Katowicach, Krakowie czy Gdańsku, aby pomóc naszym chłopakom, którzy wykonali ciężką pracę, aby przygotować się do tej imprezy.

Za nami turniej 4 Nations Cup w Krakowie. Jeden z ważniejszych punktów na mapie przygotowań Biało-Czerwonych do styczniowego mundialu. Jak go oceniasz?

W pierwszym meczu z Tunezją widać było brak porozumienia między zawodnikami i z tego wynikała duża liczba błędów. Było ich zdecydowanie za dużo. Natomiast z każdym kolejnym meczem prezentowaliśmy się coraz lepiej. Musimy pamiętać, że drużyna cały czas jest jeszcze na etapie przygotowań do tego, co ma nastąpić 11 stycznia. To, co podobało mi się w Krakowie, to młodzi zawodnicy, którzy swojej pozycji w zespole jeszcze nie mają do końca pewnej, ale cały czas walczą o występ na mistrzostwach. Zwłaszcza Piotr Jędraszczyk, który w reprezentacji gra dopiero 12 miesięcy.

Dziś kadra rozpocznie swój ostatni sprawdzian przed Mistrzostwami Świata, Turniej Noworoczny w katowickim Spodku. Czego się spodziewasz na tym etapie?

Nie będę oceniał tego zespołu do meczu otwarcia, głównie dlatego, że nie da się porównać emocji, poziomu stresu i tego wszystkiego, co będzie im towarzyszyło 11 stycznia do tego, co dzieje się obecnie. Tym bardziej, że jesteśmy gospodarzem tej imprezy. Turniej Noworoczny będzie przede wszystkim przydatny dla selekcjonera, który musi dokonać wyboru ostatecznego składu. Oczywiście pewien trzon drużyny narodowej Patryk Rombel ma, i to nie jest nic odkrywczego. Natomiast jestem przekonany, że jest kilka znaków zapytania, dylematów i wątpliwości w głowie selekcjonera. Ten turniej ma pomóc w ich rozwianiu. Staraliśmy się jako Związek Piłki Ręcznej w Polsce, w miarę naszych możliwości, stworzyć kadrze jak najlepsze warunki pracy, jeśli chodzi o przygotowanie do tej imprezy. Wspólnie z PGNiG Superligą udało się wypracować wspólny kalendarz. Nie było to łatwe, bo okres jesienny ma bogaty kalendarz imprez. Mimo to wypracowaliśmy model, który w miarę możliwości satysfakcjonował obie strony. Także obiekty, w jakich przebywać będzie reprezentacja podczas mistrzostw, spełniają najwyższe standardy pod względem wyposażenia zarówno specjalistycznego, ale także służącego wypoczynkowi zawodników. Mamy największy sztab w historii występów reprezentacji i śmiało mogę stwierdzić, że w jego skład wchodzą wybitni specjaliści w swoich dziedzinach.

Odwieczne pytanie jakie zadają sobie przez tego typu imprezami dziennikarze i kibice “Na co stać dziś drużynę Patryka Rombla”?

Zadaniem, jakie ZPRP postawił przed reprezentacją Polski mężczyzn, jest uzyskanie kwalifikacji olimpijskiej na najbliższe Igrzyska w Paryżu. Z regulaminu wynika, że co najmniej 8 miejsce da nam awans do turnieju, który będzie dla nas przepustką na najbliższe IO. Oczywiście wszystkim marzy się awans do ćwierćfinału, natomiast zdajemy sobie sprawę, że to niełatwe zadanie, bo, żeby zagrać w Gdańsku, w Ergo Arenie, trzeba wygrać dwa mecze z topowymi zespołami. Gramy u siebie w kraju, przed wspaniałą polską publicznością i liczę na to, że będzie to dodatkowym czynnikiem, który pozwoli nam to marzenie spełnić.

Gdyby Sławomir Szmal miał jeszcze raz założyć koszulkę z orzełkiem na piersi i wybiec na parkiet, to jak zachęciłby kibiców do tego, żeby towarzyszyli mu w tej przygodzie?

Miałem okazje grać podczas Euro w 2016 roku w Polsce i wówczas w krakowskiej Tauron Arenie kibicowały nam pełne hale. To były piękne i niezapomniane chwile. Niejednokrotnie głowa odgrywa najważniejszą rolę w każdej dyscyplinie sportu, kiedy pojawi się presja. Dzisiaj, mimo że ZPRP nie stawia tej drużynie medalu za cel, z pewnością będzie ona duża. Ale to kibica nie interesuje. Kibic od zawsze pragnie emocji, i mam nadzieję, że tych obecna drużyna narodowa przysporzy nam wiele. Żeby tak było potrzebne jest nam również ogromne wsparcie z trybun. Przywilejem organizacji imprez mistrzowskich jest wartość w postaci kibica, który może pomóc drużynie narodowej. Życzyłbym sobie, żeby mój apel spotkał się odzewem polskich kibiców, a nasza kadra rozgrywała swoje mecze na tych mistrzostwach przy jak największym i najgłośniejszym wsparciu z trybun.

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest