Drużyna Orlen Wisła Płock przegrała na wyjeździe z niemieckim SC Magdeburg (22:28) w ramach 11. kolejki Ligi Mistrzów. Nafciarze rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę, po której prowadzili 14:13, ale aktualni obrońcy tytułu Champions League zdominowali mecz po zmianie stron.
SC Magdeburg – Orlen Wisła Płock 28:22 (13:14)
Orlen Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski – Daszek 1, Zarabec 2, Lucin 8, Piroch 2, Serdio 1, Susnja 1, Fazekas 1, Krajewski, Terzić, Perez, Dawydzik, Mihić 5, Mindegia, Zhitnikov 1
SC Magdeburg: Portner, Hernandez – Meister, Chrapkowski, Musche, Claar 5, Pettersson, Magnusson 5, Hornke 6, Weber 3, Lagergren, Mertens 6, Jensen 1, O’Sullivan, Damgaard 1, Bergendahl 1
Nafciarze powrócili do zmagań w ramach Ligi Mistrzów, gdzie walczą o każdy punkt, by zapewnić sobie awans do najlepszej “szesnastki w Europie”. W ostatnim meczu – rozegranym jeszcze w grudniu – Orlen Wisła Płock zaprezentowała się ze znakomitej strony, pokonując u siebie faworytów z Telekom Veszprem wynikiem 37:30. Dzięki temu Wiślacy “zimowali” na szóstej lokacie z równą liczbą punktów, co portugalskie FC Porto.
Pierwszy rywal Nafciarzy w nowym roku kalendarzowym także nie należał do najłatwiejszych. Wręcz przeciwnie – po drugiej stronie parkietu stanęli obrońcy tytułu Ligi Mistrzów z 2023 roku, którzy w październiku pokonali Wisłę w Płocku rezultatem 28:26.
Podobnie jak wówczas, Wiślacy po raz kolejny mocno postawili się faworytom. Płocczanie czwartkowy mecz rozpoczęli od dwóch szybkich bramek, a po dziesięciu minutach prowadzili 7:4. Świetnie bronił Marcel Jastrzębski, dobrze grą kierował Miha Zarabec, a w ataku szalał Tin Lucin. Efekt? Prowadzenie wicemistrzów Polski 14:13 po pół godzinie gry.
Niestety, po zmianie stron oglądaliśmy już zupełnie inny mecz. Grający przed własną publicznością SC Magdeburg już na otwarcie drugiej partii popisał się serią czterech goli, dzięki czemu objął trzybramkowe prowadzenie (17:14). Za zdobywanie kolejnych bramek wśród obrońców tytułu odpowiadali głównie Tim Hornke i Lukas Mertens, a mocny impuls w bramce dał kolegom z pola Nikola Portner.
Rozochoceni gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać. Gdy do końca meczu pozostał kwadrans, Niemcy ponownie zanotowali serię czterech goli, efektem czego różnica urosła do sześciu “oczek” (25:19). Wypracowana zaliczka w zupełności wystarczyła, aby SC Magdeburg zwyciężył ostatecznie wynikiem 28:22.
W kolejnej serii Ligi Mistrzów Orlen Wisłę Płock czeka kluczowy mecz przeciwko francuskiemu Montpellier HB. Spotkanie odbędzie się w Orlen Arenie w środę 21 lutego o godz. 20.45.
