Druga reprezentacja Polski kobiet po raz drugi wygrała z Ukrainą (26:18) w ramach towarzyskiego dwumeczu zaplanowanego na ubiegły weekend w Zakopanem. Losy niedzielnego spotkana rozstrzygnęły się dopiero w drugiej połowie.
Polska – Ukraina 26:18 (11:12)
Polska: Hypka, Suliga – Dworniczuk 1, Głębocka 5, Niewiadomska 4, Fedeńczak 1, Pankowska 1, Hartman 1, Kuriata, Lipok, Pastuszka 4, Szynkaruk 2, Byzdra 1, Więckowska, Leśniak, Janas 5, Sobecka 1.
Podopieczne trener Sabiny Włodek na zakończenie tygodniowego zgrupowania szkoleniowego w Zakopanem miały dwukrotnie sprawdzić swoją formę w starciach z pierwszą reprezentacją Ukrainy. Pierwsze spotkanie miało bardzo emocjonujący przebieg, bo choć Polki do przerwy prowadziły aż pięcioma bramkami, Ukrainki potrafiły doprowadzić do bramki kontaktowej. Ostatecznie Biało-Czerwone nie dały sobie odebrać zwycięstwa i wygrały 35:33.
Niedzielne spotkanie miało już zupełnie inny przebieg. Po początkowej wymianie gol za gol inicjatywę przejęły przyjezdne, które na przerwę zeszły z zaliczką jednego trafienia (12:11). W trakcie pierwszej partii Ukrainki potrafiły wypracować nawet trzy „oczka” przewagi (8:5), ale ambitne Polki wciąż wywierały presję i zniwelowały straty.
Przełom nastąpił niedługo po powrocie na parkiet. Biało-Czerwone popisały się wspaniałą serią czterech goli, dzięki czemu wyszły na prowadzenie wynikiem 16:13. Co więcej, po kilku chwilach nasze kadrowiczki przebiły wcześniejszy wyczyn i zanotowały aż sześć kolejnych bramek (22:15)! W ten sposób Polki rozstrzygnęły losy meczu, w którym triumfowały ostatecznie wynikiem 26:18.
Ponownie bardzo dobry mecz rozegrała Nikola Głębocka, której skutecznością dorównała wyłącznie Natalia Janas (obie zdobyły po 5 bramek). Z dobrej strony pokazały się także Oktawia Fedeńczak i Michalina Pastuszka (po 4 gole).
