Ze zmiennym szczęściem rozpoczęły rywalizacje polskie zespoły w Lidze Europejskiej. W pierwszej kolejce KHGM Chrobry Głogów zremisował na wyjeździe Bidasoa Irun 33:33, a Górnik Zabrze na własnym parkiecie musiał uznać wyższość Fraikin BM. Granollers przegrywając 32:36
Wynik Głogowian można z pewnością uznać za niespodziankę, bowiem to Hiszpanie byli faworytami tej rywalizacji. Chociaż niemal przez całe spotkanie toczyła się bardzo wyrównana rywalizacja, to drużyna z Głogowa miała minimalną przewagę po swojej stronie. Duża w tym zasługa Rafała Stachery, który zanotował 10 interwencji oraz Jędrzeja Zieniewicza, zdobywcy 7 bramek. Niestety strata piłki w ostatnich sekundach, a następnie wykorzystany rzut karny przez gospodarzy dały im remis 33:33. Warto również odnotować, że w bramce gospodarzy wystąpił Jakub Skrzyniarz.
Szczęścia w pierwszej kolejce zabrakło natomiast Górnikowi Zabrze, który nie był w stanie zatrzymać szybko grających Hiszpanów. Po mocnym początku ekipy z Granollers, Zabrzanie doszli do głosu i doprowadzili do remisu, a następnie wyszli nawet na dwubramkowe prowadzenie. Te jednak nie trwało zbyt długo, bo goście dzięki szybkiej grze wypracowali sobie kilkubramkową przewagę i do przerwy prowadzili sześcioma trafieniami. Ostatecznie po dużo lepszej drugiej połowie Górnik przegrał to spotkanie 32:36.
Bidasoa Irun – KGHM Chrobry Głogów 33:33 (15:17)
KGHM Chrobry Głogów: Stachera, Lobchuk – Grabowski, Wrona, Zieniewicz 7, Kosznik 4, Jamioł 1, Dadej 2, Adamski, Matuszak 1, Styrcz 5, Mosiołek 5, Paterek 4, Hajnos, Skiba 4.
Górnik Zabrze – Fraikin BM. Granollers 32:36 (15:21)
Górnik Zabrze: Wyszomirski, Ligarzewski – Szyszko 5, Racotea 1, Wisinski, Morkovsky 6, Krepa, Artemenko 3, Cherkashchenko 1, Krawczyk, Ivanovic 2, Bogacz 3, Minotskyi 6, Komarzewski 1, Wasowski.