“Rumunki się zmieniły i teraz grają bardziej drużynowo. Mamy potencjał, żeby z nimi wygrać i chcemy wrócić do domów w dobrych humorach” – w taki sposób kapitan reprezentacji Polski Monika Kobylińska zapowiada wtorkowe spotkanie z Rumunią na zakończenie rundy głównej Mistrzostw Europy 2024 (godz. 15.30).
Choć niedzielna porażka Biało-Czerwonych z Czarnogórą (28:30) odebrała Polkom szansę na zajęcie trzeciej lokaty w Grupie I, a co za tym idzie – udział w meczu o 5. miejsce, turniej EHF EURO 2024 jeszcze się dla nas nie skończył. Na zamknięcie mistrzostw nasze reprezentantki zmierzą się z Rumunią. Obszerną zapowiedź meczu można przeczytać TUTAJ.
Co ciekawe, aż cztery reprezentantki Polski na co dzień występują w lidze rumuńskiej. Są to Monika Kobylińska (CSM Bucuresti), Natalia Nosek (CS Gloria 2018 Bistrita), Daria Michalak (HC Dunarea Braila) i Dagmara Nocuń (CS Gloria 2018 Bistrita). Dla wszystkich wymienionych spotkanie z Rumunią będzie okazją do zmierzenia się z wieloma koleżankami z lokalnych klubów.
Przed meczem zapraszamy do przeczytania krótkiej rozmowy z kapitan reprezentacji Polski Moniką Kobylińską.
Ostatnim razem grałyście z Rumunią na mistrzostwach świata przed rokiem (Rumunia wygrała 27:26 – red.). Jak zmieniła się rumuńska kadra od tego czasu?
Monika Kobylińska: To już trochę inny zespół, który pokazał już jednak na bieżących mistrzostwach, że dalej potrafi grać na bardzo wysokim poziomie. Po odejściu kilku zawodniczek drużyna zmieniła swoją specyfikę. Teraz to zespół bez wielkich gwiazd, jak wcześniej, ale wciąż bardzo dobry rywal.
Jesteś jedną z zawodniczek w reprezentacji Polski, która rywalki zna najlepiej, bo od lata 2023 roku grasz w Rumunii, w zespole CSM București.
To prawda, z wieloma reprezentantkami Rumunii spotykam się na co dzień w klubie. Na pewno podczas odprawy wideo i analizy gry Rumunii ja i pozostałe zawodniczki grające w tej lidze, podzielimy się swoimi doświadczeniami. Jako pierwsze w oczy rzuca się to, że teraz Rumunia gra o wiele bardziej drużynowo. Nie ma już dwóch czy trzech zawodniczek, na których trzeba się skupić przede wszystkim, ale groźna jest cała drużyna. Wiemy, że rywalki lubią współpracować z obrotowymi, ale ich główną siłą jest zespół.
Wiecie, w jaki sposób można pokonać Rumunię?
Przede wszystkim znów musimy pokazać serce, z jakim graliśmy przeciwko Czarnogórze. Tego na pewno nam nie zabrakło, choć mecz nie skończył się tak, jak byśmy chciały. Jestem dumna z tego, jak walczyłyśmy, ale na pewno musimy zmniejszyć liczbę błędów. Myślę, że musimy skupić się przede wszystkim na sobie. Wiem, że mamy taki potencjał, że jak zagramy na miarę swoich możliwości, to jestem pewna, że możemy pokonać Rumunię!
Jak ważny dla reprezentacji Polski jest udział w rundzie głównej mistrzostw Europy?
To dla nas duży krok. Ten turniej będzie stanowił dla nas bardzo duże doświadczenie, bo nieczęsto miałyśmy okazję grać w drugiej rundzie i tak długo utrzymywać się w mistrzostwach. Być może właśnie dlatego Czarnogórki pokonały nas w końcówce meczu, bo mają one zdecydowanie większe doświadczenie na takim poziomie niż my.
Jaka atmosfera panuje w drużynie przed ostatnim meczem turnieju?
Po meczu z Czarnogórą potrzebowałyśmy trochę czasu, żeby przetrawić to spotkanie, bo to była jedna z tych porażek, kiedy dobrze wiedziałyśmy, że mecz naprawdę był w naszym zasięgu. Bardzo nam zależało na wygranej, dlatego w drużynie czuć było duże rozczarowanie. Teraz skupiamy się na ostatnim meczu i jestem pewna, że każda z nas bardzo chce wygrać, a każde miejsce wyżej na koniec turnieju uznamy za duży sukces. Zakończenie mistrzostw zwycięstwem pozwoliłoby nam też wrócić do domów w zdecydowanie lepszych humorach.
Mecz Polska – Rumunia odbędzie się we wtorek 10 grudnia o godz. 15.30. Transmisja na żywo będzie dostępna na kanałach METRO, Eurosport 1 oraz za pośrednictwem platformy streamingowej Max.