Reprezentacja Polski pod wodzą selekcjonera Joty Gonzaleza już w czwartek 8 maja może zapewnić sobie awans na Mistrzostwa Europy Mężczyzn 2026. Aby tak się stało, Biało-Czerwoni muszą pokonać na wyjeździe Izrael oraz liczyć na zwycięstwo Portugalii w meczu z Rumunią. Spotkanie z udziałem Polaków rozpocznie się w Simona Amanar Sports Hall w rumuńskiej Konstancji o godz. 15.00. Transmisja na żywo będzie dostępna na kanale Eurosport 1.
Czwartkowe spotkanie reprezentacji Polski przeciwko drużynie z Izraela będzie wyjątkowe z kilku względów.
Po pierwsze, na ławce trenerskiej Biało-Czerwonych zadebiutuje selekcjoner Jota Gonzalez wraz ze swoimi asystentami Julenem Aguinagalde oraz Zygmuntem Kamysem.
Po drugie, w przypadku zwycięstwa Polaków oraz korzystnego wyniku dla Portugalii w meczu z Rumunią, reprezentacja Polski już w czwartek może świętować dwunasty w historii awans na mistrzostwa Europy mężczyzn.
Po trzecie, do kadry po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzjami lub wyborami byłych selekcjonerów powraca wielu ważnych zawodników, którzy będą walczyć o powrót do dobrej formy lub utrzymanie swojego miejsca w zespole. Wśród nich są Michał Daszek, Jakub Skrzyniarz, Dawid Dawydzik, Piotr Jarosiewicz czy Melwin Beckman.
Po czwarte, aż dwóch zawodników może zadebiutować w czwartek w seniorskiej reprezentacji Polski. Są to obrotowy Sebastian Kaczor i prawy rozgrywający Patryk Wasiak.
Co więcej, dokładna data oraz miejsce rozegrania spotkania Izrael – Polska w ramach 5. kolejki eliminacji Mistrzostw Europy Mężczyzn 2026 długo pozostawały pod znakiem zapytania. Z racji na sytuację geopolityczną panującą obecnie na terenie Izraela, rozegranie spotkania na izraelskiej ziemi okazało się niemożliwe. Ostatecznie ustalono, że spotkanie odbędzie się w czwartek 8 maja o godz. 15.00 w Simona Amanar Sports Hall w rumuńskiej Konstancji. Co ciekawe, tego samego dnia w tym samym miejscu reprezentacja Rumunii zmierzy się także z Portugalią. Ten mecz zaplanowano na godz. 18.00.
W tym momencie – po czterech eliminacyjnych kolejkach – Polacy wciąż nie mogą być pewni biletów na turniej, który w styczniu 2026 roku odbędzie się na terenie Danii, Szwecji i Norwegii.
Biało-Czerwoni aktualnie plasują się na drugim miejscu w Grupie 8, mając zaledwie punkt przewagi nad trzecimi Rumunami oraz trzy “oczka” straty do pewnych już promocji Portugalczyków. Na cztery punkty zdobyte dotychczas przez Biało-Czerwonych składają się domowy remis z Izraelem w Olsztynie (32:32), wyjazdowe zwycięstwo nad Rumunią (28:27), remis z Portugalią w Gdańsku (36:36) oraz przegrana w polsko-portugalskim rewanżu (27:33).
Historycznie rzecz biorąc, Izrael to dość przyjemny rywal dla Biało-Czerwonych. W dotychczasowych dziesięciu spotkaniach Polacy triumfowali aż ośmiokrotnie.
Niedawne starcia obu ekip przedstawiają jednak obraz zdecydowanie bardziej wyrównanej rywalizacji. To nie pierwszy raz, gdy zespoły te walczą o awans na czempionat Starego Kontynentu. Biało-Czerwoni mierzyli się z Izraelem już w 2019 roku właśnie w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Europy 2020. W Tel Avivie zwyciężyli gospodarze (25:24), ale Polacy skutecznie zrewanżowali się w Płocku (26:23) i wywalczyli bilety na mistrzostwa.
Ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami odbył się za to w listopadzie ubiegłego roku w Olsztynie i stanowił inaugurację bieżących eliminacji. Po pierwszej połowie dość niespodziewanie aż cztery bramki przewagi mieli nasi goście (16:12), efektem czego Polacy po przerwie musieli gonić wynik, a do remisu 32:32 dopiero w ostatnich sekundach gry doprowadził Damian Przytuła (RELACJA).
Aż dziewięć bramek dla reprezentacji Izraela zdobył w tamtym meczu środkowy rozgrywający Yoav Lumbroso z rumuńskiego Dinama Bukareszt, który jest najlepszym strzelcem drużyny w trwających eliminacjach. To właśnie on wydaje się być liderem reprezentacji także prowadzonej przez hiszpańskiego szkoleniowca Davida Pisonero, który ma w swoim CV pracę m.in. w Recoletas Atlético Valladolid czy RK Vardarze Skopje. Warto wspomnieć, że w poprzednim sezonie Lumbroso występował w barwach Benfiki Lizbona, którą wciąż prowadzi… Jota Gonzalez, nowy selekcjoner Polaków.
Zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczem z Izraelem rozpoczęło się w niedzielę 4 maja. Nowy selekcjoner Biało-Czerwonych na swoje pierwsze zgrupowanie powołał 18 zawodników (LISTA), ale tuż przed rozpoczęciem wspólnych treningów doszło do trzech ważnych zmian. Wskutek urazów do dyspozycji trenera nie są dostępni kapitan Arkadiusz Moryto, rozgrywający Szymon Sićko oraz skrzydłowy Marcin Marciniak. W ich miejsce do zespołu dołączyli bramkarz Jakub Skrzyniarz oraz rozgrywający Melvin Beckman i Patryk Wasiak.
Gonzalez nie miał zatem dużo czasu na wprowadzenie zmian do gry naszej kadry przed swoim debiutem na ławce reprezentacji Polski. Polacy już w środę udają się bowiem w podróż do Rumunii. Z tego powodu Hiszpan chciał do maksimum wykorzystać czas na wspólne treningi w poniedziałek i wtorek. W tym czasie reprezentanci Polski mieli w planach treningi na siłowni, zajęcia z piłkami oraz udział w wielu sesjach analizy wideo, aby jak najlepiej poznać pomysł na grę nowego trenera, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Awans na Mistrzostwa Europy Mężczyzn 2026 wywalczą po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup, a także cztery najlepsze zespoły, które w swoich grupach zajmą trzecie lokaty.
Biało-Czerwoni na zakończenie eliminacyjnych zmagań zmierzą się jeszcze przed własną publicznością z Rumunią. Mecz odbędzie się w Arenie Gorzów w Gorzowie Wielkopolskim w niedzielę 11 maja o godz. 18.00. Bilety na to widowisko są już możliwe do kupienia za pośrednictwem strony abilet.pl (TUTAJ).