5 grudnia 2025

Jak Polki mogą awansować do ćwierćfinału MŚ 2025?

W sobotę 6 grudnia o godz. 20.30 reprezentacja Polski kobiet pod wodzą selekcjonera Arne Senstada zmierzy się z gospodyniami turnieju, Holandią. Przed rozpoczęciem spotkania odpowiadamy na nurtujące pytanie: co musi się stać w kolejnych dniach, aby Polki awansowały do ćwierćfinału Mistrzostw Świata Kobiet 2025?

Przypomnijmy – reprezentacja Polski ma za sobą udaną fazę grupową, gdzie zwycięstwa nad reprezentacjami Chin (36:20) i Tunezji (29:26), a także porażka z reprezentacją Francji (28:42) sprawiły, że Biało-Czerwone awansowały do rundy głównej z dwoma punktami na koncie.

„Polska” Grupa F połączyła się z Grupą E, więc kolejnymi rywalami Polek zostały drużyny z Argentyny, Holandii i Austrii. Tyle samo “oczek”, co Polska, do nowo powstałej tabeli Grupy III zabrała ze sobą Austria. Z pełną pulą czterech punktów awansowały natomiast Francja i Holandia, a z zerowym dorobkiem wystartowały Tunezja i Argentyna.

W ramach czwartkowych spotkań inaugurujących rundę główną Polska pokonała Argentynę (28:25), Francja rozprawiła się z Austrią (29:17), a Holandia wysoko ograła Tunezję (39:21). Wyniki sprawiły, że aktualna tabela Grupy III prezentuje się następująco:

Tabela Grupy III:

  1. Francja, 6 punktów (bilans bramek +51)
  2. Holandia, 6 (+37)
  3. Polska, 4 (-8)
  4. Austria, 2 (-20)
  5. Argentyna, 0 (-14)
  6. Tunezja, 0 (-46)

Na dwie kolejki przed końcem rundy głównej w grze o awans do ćwierćfinału pozostały zatem tylko trzy drużyny: Francja, Holandia i Polska. Pozostałe reprezentacje nie mają już nawet matematycznych szans na promocję. Choć bez wątpienia w korzystniejszym położeniu są nasze rywalki, sprawdzamy, co musi się stać, aby Polki awansowały do ćwierćfinału mistrzostw świata. Rozważamy dwa potencjalne rozwiązania.

Zwycięstwo Polski z Holandią i Austrią

Najbardziej pozytywny scenariusz, zakładający sobotnią wygraną Polek z Holandią oraz poniedziałkowe zwycięstwo Biało-Czerwonych z Austrią, oznacza, że nasze reprezentantki zakończą fazę grupową z ośmioma punktami na koncie.

Przyjmując także bardzo prawdopodobne sobotnie zwycięstwo Francji z Argentyną, wszystko zależeć będzie od wyniku kolejnego poniedziałkowego spotkania, Francji z Holandią.

Jeśli wygrają Trójkolorowe lub padnie remis, Biało-Czerwone będą cieszyć się z awansu z drugiego miejsca (za Francją). Jeśli zwyciężą Holenderki, wszystkie trzy drużyny będą mieć równą liczbę punktów, a o udziale w ćwierćfinale decyduje bilans bramek w małej tabeli (awansują dwie najlepsze drużyny).

Niestety, Polki mają ze sobą bagaż -14 trafień w meczu z Francją, dlatego awans byłby możliwy wyłącznie przy wysokim zwycięstwie Polski nad Holandią, które pozwoli przeskoczyć Holandię nawet po jej zwycięstwie nad Francją (np. zwycięstwo Polski +8 z Holandią – bilans Polski -6; zwycięstwo Holandii +1 z Francją – bilans Holandii -7) lub Francję po jednoczesnym bardzo wysokim zwycięstwie gospodyń nad Trójkolorowymi (np. zwycięstwo Polski +14 z Holandią – bilans Polski 0; zwycięstwo Holandii +15 z Francją – bilans Francji -1).

Remis Polski z Holandią, zwycięstwo z Austrią

Z uwagi na dotychczasowe wyniki reprezentacji Polski, sobotni remis z Holandią poparty poniedziałkowym zwycięstwem nad Austrią oznaczałby niestety bardzo mało prawdopodobny scenariusz awansu Polski do ćwierćfinału.

Co prawda zakładając również dwa zwycięstwa Francji – w sobotę z Argentyną oraz w poniedziałek z Holandią – Trójkolorowe awansują z pierwszego miejsca, a za ich plecami punktami zrównają się Polska i Holandia (po siedem “oczek”), Biało-Czerwone znajdą się w trudnym położeniu.

Wszystko przez to, że w takim scenariuszu o awansie znów zadecyduje bilans bramek, ale tym razem biorący pod uwagę przebieg całej rundy głównej (z uwagi na remis w meczu bezpośrednim Polski z Holandią). Polki mają aktualnie statystykę na poziomie -8, podczas gdy rywalki mogą pochwalić się współczynnikiem +37. Trudno wyobrazić sobie poniedziałkowy przebieg zdarzeń, odwracający bilans na korzyść Polek.

Aby tak się stało, Polki musiałby bowiem na przykład pokonać Austrię różnicą 25 bramek i poprawić bilans na +17, licząc jednocześnie na porażkę Holandii z Francją różnicą minimum 21 goli, co sprawiłoby, że gospodynie zakończą rundę główną ze statystyką +16.

W przypadku takiego samego bilansu bramek na koniec rundy, o awansie zadecyduje większa liczba rzuconych bramek w całej rundzie głównej (w tym momencie Polki mają 85 trafień na koncie, a Holandia – 105).

Mecz Polska – Holandia odbędzie się w sobotę 6 grudnia o godz. 20.30. Transmisja będzie dostępna w kanale TVP 2 oraz (wraz ze studiem) na stronie TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej TVP Sport. Mecz z Austrią odbędzie się w poniedziałek 8 grudnia o godz. 18.00.

Pin It on Pinterest