Koszulka pierwszej reprezentacji ciąży trochę bardziej. Myślę, że nie było po mnie widać stresu. Chciałam pokazać to co najlepiej potrafię. Sądzę, że to mi się udało. Jeżeli trener uzna, że jestem w stanie pomóc drużynie, to jestem do dyspozycji. Granie za granicą to szkoła życia. W lidze rumuńskiej gram po 60 minut. Moja drużyna (Universytatea Cluj – przy. red.) ma realne szanse na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej – opowiada obrotowa Aleksandra Stokłosa.