Polska pokonała Białoruś 34:29 (17:13) w ostatnim spotkaniu Turnieju 450-lecia Unii Lubelskiej. Ekipa Arne Senstada imprezę zakończyła z trzema zwycięstwami i zasłużenia odebrała puchar za końcowy triumf.
Był to mecz bezsprzecznie najlepszych drużyn lubelskich zawodów. Uczestnicy ostatniego spotkania wcześniej bez problemów wygrywali z Ukrainą i Białorusią.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości. Lilia Artsiukowicz otworzyła wynik. A po drugiej stronie Kinga Achruk nie wykorzystała rzutu karnego. Rywalki raziły rzutami z drugiej linii i objęły prowadzenie 3:1. Na szczęście Polki szybko doprowadziły do remisu.
Gdy zaczął lepiej funkcjonować blok obronny Biało-Czerwonych pozwoliło to wyprowadzić błyskawiczną kontrę. Dzięki temu Aneta Łabuda zakończyła akcję, wyprowadzając zespół na prowadzenie 5:4. Dobra gra ekipy Arne Senstada przyczyniła się do wypracowania czterobramkowej zaliczki. Do pełni szczęścia brakowało goli z koła. Inna sprawa, że Joannę Drabik momentami pilnowały aż dwie zawodniczki. Polki często trafiały ze skrzydeł. A linię rozegrania pod dużą kontrolą miała Karolina Kudłacz-Gloc.
Białorusinki koncentrowały się na rzutach ze środka ataku. W tym elemencie wyróżniała się trudna do upilnowania Katsarina Silckaja. Na ostatnie minuty pierwszej połowy Weronka Gawlik między słupkami zastąpiła Adriannę Płaczek. Podania zaczęła otrzymywać Drabik, która w ten sposób wywalczała rzuty karne. Inna sprawa, że przed zmianą stron Polki trzy z nich nie wykorzystały.
W drugiej połowie taktyka przyjezdnych nie zmieniała się. Dalej trwał ostrzał polskiej bramki wyprowadzany z centrum drugiej linii. Nasze nie pozostawały dłużne i wypracowana wcześniej przewaga długo była constans. Zabójcze kontry, które niestrudzenie kończyła Łabuda, i skuteczna gra jej starszej koleżanki na drugiej flance, Kingi Grzyb, przyczyniły się do prowadzenia 27:20. Trener Senstad, z różnym skutkiem, ćwiczył wariant z siedmioma zawodniczkami pola (przy pustej bramce).
Podobną taktykę zastosowały rywalki. Dzięki temu kibice mogli zobaczyć daleki i udany rzut do pustej bramki Kudłacz-Gloc. Ostatnią bramkę turnieju zdobyła Aleksandra Zych.
Najlepszymi zawodniczkami meczu zostały: Katsiarina Silickaja (Białoruś) i po raz drugi w turnieju Aneta Łabuda (Polska.)
Gospodarzem Turnieju jest Miasto Lublin.
Partnerem Turnieju jest Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego
Wydatek współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach realizacji projektu pt. „Marketing Gospodarczy Województwa Lubelskiego II”.
POLSKA – BIAŁORUŚ 34:29 (17:13)
POLSKA: Gawlik, Płaczek, Zima – Zimny, Łabuda 8, Kobylińska 1, Grzyb 8, Matuszczyk, Kudłacz-Gloc 7, Janiszewska, Zawistowska, Zych 3, Więckowska , Drabik 3, Świerżewska 3, Achruk 1.
BIAŁORUŚ: Kuncewicz, Hrackiewicz – Dronawa 4, Iliana 5, Kocina 4, Artsiukowicz 4, Rudkowskaja 1, Kanawał, Hutawa, Silickaja 8, Szamanowska 3, Cyrybka, Achramienka, Rabczanka, Jelisejewa, Mokat.
Sędziowały: Urszula Lesiak, Małgorzata Lidacka. Widzów 1500.