Odense Handbold pokonał Perłę Lublin 35:18 (18:13) w ramach 2. kolejki fazy grupowej Pucharu EHF. W trakcie drugiej połowy Polki zdobyły ledwie pięć bramek.
Po odpadnięciu z rozgrywek Ligi Mistrzów, MKS Perła Lublin rywalizuje teraz w fazie grupowej Pucharu EHF. W 1. kolejce gier Polki zremisowały z rumuńską CS Glorią (22:22). W drugiej rundzie czekał je o wiele trudniejszy przeciwnik – ekipa z Odense to wicemistrzynie Danii mające w składzie gwiazdy, które z powodzeniem rywalizować mogłyby w Champions League.
Na domiar złego trener Robert Lis na wyjazd do Danii zabrał tylko jedenaście zawodniczek. Perła zmaga się z wieloma urazami i brakami kadrowymi. Rywalki za to od pierwszych chwil na parkiecie czuły się znakomicie. Po dziesięciu minutach prowadziły już 8:2.
Kolejne dwadzieścia minut drugiej połowy wygrały za to Polki. Zawodniczki Perły potrafiły zewrzeć szyki i do końca partii grać jak równy z równym z bardziej renomowanymi rywalkami. Przed zmianą stron MKS odrobił jedno “oczko” (13:18).
Po powrocie do gry uwidoczniła się jednak krótka ławka polskiej drużyny, co przeciwniczki skrzętnie wykorzystywały. Dunki przez pół godziny pozwoliły lubliniankom zdobyć zaledwie pięć bramek, same punktując aż 17 razy. Efektem, bardzo okazałe zwycięstwo gospodyń 35:18.
Za tydzień Perła uda się na kolejny wyjazd, tym razem na Węgry. Ich przeciwniczkami będą szczypiornistki Erdi.
Puchar EHF / Grupa C / 2. kolejka:
Odense Handbold – MKS Perła Lublin 35:18 (18:13)
ODENSE: Wester – Offendal 5, Groot 5, Heindahl 4, Jorgensen 4, Hojlund 4, Hald 3, Baekhoj 2, Hagman 2, Bakkerud 2, Jensen 2, Quintino 1, Kyndboel 1, Larsen.
PERŁA: Besen, Gawlik – Kochaniak 4, Więckowska 4, Królikowska 3, Gadzina 2, Szarawaga 2, Nocuń 1, Nosek 1, Matuszczyk 1, Olek.
Sędziowały: M. Ilieva oraz S. Karbevska (obie z Macedonii)
żródło: inf. własna / mks.lublin.pl
