Trzeci turniej PGNiG Summer Superliga w Starych Jabłonkach okazał się szczęśliwy dla GRU Juko Piotrków Trybunalski i Autoinwest SAS Gdańsk. Na plaży Hotelu Anders mistrzynie Polski odniosły trzecie zwycięstwo z rzędu w tegorocznym cyklu, pokonując w finale poznańskie Pyrki. Z kolei gdańszczanie w końcu odnieśli pierwszą victorię, zwyciężając „czarnego konia” zawodów, czyli MKS Delfin Grudziądz.
Zmagania w grupie A turnieju mężczyzn przyniosły nie lada niespodziankę, ale tylko pozornie. Rywalizujący w niej szczypiorniści Petry Płock, którzy wygrali oba wcześniejsze turnieje PGNiG Summer Superligi, tym razem odnieśli ledwie jedno zwycięstwo – płocczanie zabrali jednak do Starych Jabłonek młodzieżowy team wspomagany tylko przez Patryka Orędowicza i Michała Kwiatkowskiego. Bezkonkurencyjni okazali się obrońcy tytułu z Gdańska, którzy wygrali wszystkie spotkania i awansowali dalej z pierwszej lokaty. Ze świetnej strony pokazał się także Delfin Grudziądz, który debiutując w tegorocznej edycji rozgrywek, odprawił z kwitkiem wszystkie ekipy, ulegając jedynie gdańszczanom. Za plecami tej dwójki uplasował się GOKiS Kąty Wrocławskie i Petra, a surową lekcję beach handballa pobrała od starszych kolegów reprezentacja Polski do lat 16, która przegrała wszystkie mecze.
W grupie B zgodnie z planem w 1/2 finałów zawodów zameldowało się GRU Juko Piotrków Trybunalski, ale ciekawie wyglądała za to walka o 2. miejsce. O włos przegrali ją beachhandballiści Lakers Powidz, którzy ulegli w bezpośrednim starciu z Damy Radę 1:2 i w końcowym rozrachunku musieli uznać wyższość inowrocławian. Czwarte miejsce zajął II zespół SAS, a ostatnie TAZ Grudziądz.
W turnieju kobiet mieliśmy aż trzy grupy. Grupę A wygrały mistrzynie Polski z Piotrkowa, choć zwycięstwo nad radzyminiankami okupiły stratą jednej partii. W tej sytuacji ROKiS-owi pozostała rywalizacja o 2. miejsce, które zajęły, pokonując po shoot-outach Byczki. Za wiele krwi bardziej doświadczonym zawodniczkom nie napsuł LeaderTech Włocławek.
W grupie B formę z ubiegłego tygodnia udało się podtrzymać beachhandballistkom z Powidza, które wygrały wszystkie mecze po 2:0. Za ich plecami uplasowało się SAS Gdańsk, które nie miało problemów, by pokonać warszawianki i Pyrki II. MKS Ochota rozprawiła się z kolei z poznaniankami, dzięki czemu uniknęła zajęcia ostatniego miejsca.
Pierwszy zespół Pyrek nie miał natomiast żadnych problemów, by wygrać grupę C. Drugie miejsce przypadło Samborowi, choć w ostatnim spotkaniu tczewianki przegrały nieoczekiwanie z UKS-em Szczypiorniak. To zwycięstwo niewiele dało samym zielonogórzankom, które w końcowej klasyfikacji musiały jeszcze uznać wyższość II drużyny z Piotrkowa.
ROKiS, SAS i Sambor zmierzyły się między sobą o ostatnie wolne miejsce w 1/2 imprezy – z tej batalii zwycięsko wyszły tczewianki, które pokonały przeciwniczki po 2:0.
Tymczasem szczypiorniści z Grudziądza nie mieli zamiaru zwalniać tempa w półfinałach, gdzie w świetnym stylu rozprawili się z GRU Juko. Jeszcze więcej emocji było w drugiej parze, w której SAS dopiero po shoot-outach wygrał z Damy Radę.
U pań tradycji stało się zadość, bo piotrkowianki pomściły swoich kolegów i wygrały z pewnie z Samborem. Gorsze od obrończyń tytułu nie chciały być wicemistrzynie Polski z Poznania, pokonując w dwóch odsłonach szczypiornistki Lakers.
Pluć sobie w brodę mogą zawodnicy Damy Radę. W pierwszym secie meczu o 3. miejsce prowadzili w samej końcówce z GRU Juko 21:20 i mieli piłkę, ale nie wykorzystali szansy na podwyższenie przewagi i sami stracili 2 punkty. W drugiej partii nie mieli już tyle energii i przegrali 14:23.
Analogiczny przebieg miało spotkanie o najniższy stopień podium wśród kobiet. W inauguracyjnej partii Lakers, w barwach których wyróżniała się Agnieszka Lewandowska, remisowały z Samborem 16:16, ale cztery ostatnie „oczka” zdobyły powidzanki, wygrywając zdecydowanie także drugą odsłonę; młoda ekipa z Tczewa popełniła w niej o wiele błędów za dużo.
W pierwszym secie wielkiego finału mężczyzn szczypiorniści z Gdańska wypunktowali ekipę Delfina. W barwach mistrzów Polski wyróżniali się, grający niezwykle efektownie Tymon Ponto i Emil Kożuchowski. Ten drugi był nie do powstrzymania dla obrony rywali. Grudziądzanie grali konsekwentnie na lewe skrzydło do Rafała Kozikowskiego, ale z biegiem czasu coraz częściej reagowała na to defensywa gdańszczan. Druga odsłona miała bardziej wyrównany przebieg, choć nadal upływała pod kontrolą SAS. Świetnie w jego bramce spisywał się Maciej Pieńczewski, choć młodzi szczypiorniści z Grudziądza również nie popisali się skutecznością. Ta partia skończyła się ostatecznie bardzo niskim wynikiem, bo tylko 12:7, co jednak zapewniło Autoinwest zwycięstwo w całych zawodach.
Wielki finał kobiet rozpoczął się od prowadzenia Pyrek 4:0, a piotrkowianki miały duże problemy, by przedrzeć się przez szczelną obronę poznanianek. Z upływem minut mistrzynie Polski odzyskiwały jednak rezon i dziurawiły bramkę rywalek z różnych pozycji, choć pierwszy sygnał do ataku dała Paulina Sowa. Przy stanie 16:12 dla GRU Juko Pyrki popełniły niewymuszony błąd i oddały piłkę prosto w ręce przeciwniczek, które skwapliwie z tego skorzystały, dzięki czemu wygrały pierwszą odsłonę. W drugiej piotrkowianki zaatakowały już od samego początku i wyszły na prowadzenie 7:0, po którym o przerwę poprosiła Karolina Peda. Po powrocie na boisko niewiele się jednak zmieniło, a obrończynie tytułu jeszcze powiększyły przewagę, odnosząc tym samym kolejne zwycięstwo w PGNiG Summer Superlidze.
Wyniki:
Kobiety:
- GRU JUKO Piotrków Trybunalski
- Pyrki Poznań
- KS Lakers Powidz
- MKS Sambor Tczew
- SPR ROKiS Radzymin
- Autoinwest SAS Gdańsk
- GRU JUKO Piotrków Trybunalski II
- Byczk Kowalewo Pomorskie
- MKS Ochota Warszawa
- Pyrki Poznań II
- UKS Szczypiorniak Zielona Góra
- Junak Leadertech Włocławek
Mężczyźni:
- Autoinwest SAS Gdańsk
- MKS Delfin Grudziądz
- BHT GRU JUKO Piotrków Trybunalski
- SPRP Damy Radę Inowrocław
- UKS GOKiS Kąty Wrocławskie
- KS Lakers Powidz
- BHT Petra Płock
- Autoinwest SAS II Gdańsk
- Team Poland
- BHT TAZ MKS Grudziądz