7 grudnia 2020

Na pożegnanie Euro remis z Niemkami

W ostatnim grupowym występie na mistrzostwach Europy kobiet Polska zremisowała z Niemcami 21:21 (8:9). Biało-Czerwone straciły już szanse na awans do dalszej fazy turnieju, niezależnie od wyniku spotkania Rumunia – Norwegia.

Fot. Press Focus

Przedmeczowe kalkulacje wskazywały, że Polska, aby awansować musiały pokonać Niemcy czterema golami. Zwycięstwo w niższym stosunku wymagało od Rumunek odebranie Skandynawkom co najmniej jednego punktu.  

Statystyki po 2. kolejkach turnieju informowały, że oba zespoły miały je bardzo zbliżone. Polki miały nawet nieznacznie lepszą skuteczność rzutową 53 procent (46 bramek/ 86 rzutów) do 50 procent (45/90). Z kolei niemieckie bramkarki zanotowały dotąd 21-procentową (16/77) skuteczność, wyższą niż polskie – 18 procent (14/77). Natomiast w indywidualnych wyczynach strzeleckich nieznacznie prowadziły Biało-Czerwone: 9. w klasyfikacji EURO była Aleksandra Rosiak (10 goli), 16. Marta Gęga (9), 24. Emily Bolk (8). To zapowiadało emocje do samego końca. I tak rzeczywiście było.

Polki już w pierwszej swojej akcji zaprezentowały niezwykle dynamiczną kontrę. Po dwójkowym zagraniu, na linii Dagmara Nocuń – Aneta Łabuda, ta druga posłała piłkę do siatki. Weronika Gawlik rozpoczęła od dwóch udanych interwencji – broniła nawet w sytuacjach sam na sam. Zdenerwowane Niemki popełniały dużo błędów. Nic dziwnego Biało-Czerwone prowadziły 4:1.

Zespół Arne Senstada grał z dużym animuszem, a co ważne skutecznie. Po rzucie karnym, egzekwowanym przez Martę Gęgę, na tablicy pojawił się wynik 6:2. Dokładnie wygranej taką różnicą potrzebowały Polki. Rywalki zaczęły bronić z większą werwę, ale w ataku dalej były mało dokładne. Z drugiej strony Polkom coraz trudniej było pokonać Dinah Eckerle. Piąta kara dla Niemek wbrew pozorom nie ułatwiała zadania naszej drużynie. Polki preferowały grę środkiem, ale niewiele z tego wynikało.

Marta Gęga na dłużej pojawiła się na boisku pod koniec pierwszej połowy. Niemki wykorzystały podwójną przewagę a Luisa Schulze doprowadziła do remisu. Na przerwę to rywalki schodziły, mając najmniejszą z możliwych zaliczek.

Po zmianie stron wynik do samego końca oscylował wokół remisu. Prowadzenie odzyskała Joanna Szarawaga, która później wyszarpała piłkę w obronie. Była nawet szansa na 3-bramkową przewagę, ale Łabuda nieco pogubiła się w kontrze. W grze Polek brakowało jednak podań do skrzydłowych. Wymiana krzyżowych podań, między rozgrywającymi, zazwyczaj była czytelna dla rywalek.   

Nadzieje w serca polskich kibiców wlały dwie szybko zdobyte bramki. Cóż z tego skoro Niemki odpowiedziały tym samym. W końcowych minutach Polki na akcje ofensywne wycofywały bramkarkę. Kolejny remis zawdzięczaliśmy Rosiak. W finałowych 13 sekundach, przy ataku pozycyjnym ekipy Henka Groenera, wielka szkoda, że nasz zespół nie zdecydował się na agresywną obronę i próbę odebrania piłki. Ten wynik satysfakcjonował Niemki.

MVP meczu została Luisa Schulze.

Niemcy – Polska 21:21 (8:9)
Niemcy: Eckerle, Roch – Zapf 4, Berger, Grijseels 3, Smits 2, Behnke, Naidzinavicius, Bolk 1, Grossmann, Weigel, Lott 1, Maidhoff 3, Lauenroth 2, Minevskaja 2, Schulze 3.  
Polska: Gawlik, Płaczek – Łabuda 1, Gęga 3, Grzyb 1, Górna, Zych , Drabik 2, Rosiak 4, Nosek 3, Kochaniak 3, Szarawaga 3, Świerżewska 1, Uścinowicz, Roszak, Nocuń.

Sędziowały: Wiktoria Alpaidze, Tatiana Berezkina (Rosja).

Pozostałe wyniki grupy D

Rumunia- Niemcy 19:22
Norwegia – Polska 35:22
Polska – Rumunia 24:28
Niemcy – Norwegia 23:42
Rumunia- Norwegia 20:28

Tabela

  1. Norwegia 3 6 105:65
  2. Niemcy 3 3 66:82
  3. Rumunia 3 2 67:74
  4. Polska 3 1 67:84

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest