Doskonałe tempo akcji, wspaniałe rzuty, błyskawiczne kontry i na koniec triumf Francuzek. Zespół Oliviera Krumbholza wygrał w finale turnieju olimpijskiego piłkarek ręcznych 30:25 i zdetronizował broniące tytułu z Rio Rosjanki.
Do stanu 16:16 wynik końcowy był sprawą otwartą. Później Francuzki rzuciły sześć goli rzędu. Duża w tym zasługa bramkarki Cleopatre Darleux i błędów w ataku Rosjanek. W końcowych minutach drużyna Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego próbowała szybko odrabiać straty. Pośpiech nie był jednak najlepszym doradcą ekipy Aleksieja Aleksiejewa.
Francuzki pilnowały z trudem wywalczonej przewagi, ale robiły to przekonywująco. Ich motorem napędowym były – skutecznie wykonująca rzuty karne (7/8) Allison Pinea i obrotowa (7/7) Pauletta Foppa. W finałowych minutach Trójkolorowe szanowały piłkę, nie spieszyły się z oddawaniem rzutów i na koniec wzniosły ramiona w górę w geście triumfu.
To po osiągnięciach piłkarzy ręcznych i siatkarzy trzeci złoty medal dla Francji w grach zespołowych wywalczony w igrzyskach Tokio 2020.
o 3. miejsce
Norwegia – Szwecja 36:19 (19:7)
Finał
RKO – Francja 25:30 (13:15).