Polscy juniorzy po zwycięstwie w Skopje nad Bośnią i Hercegowiną 41:29 awansowali do finału turnieju M19 EHF Championship. W niedzielę zagrają ponownie z Macedonią Płn. Gospodarze imprezy w drugim półfinale pokonali Szwajcarię 34:33.
Andrzej Widomski, zdobywca ośmiu bramek, został MVP polskiego zespołu. Trener Artur Markowskie po meczu miał powody do pochwał tego zawodnika. Sztab szkoleniowy skorzystał z wszystkich podopiecznych. W spotkaniu obyło się bez kontuzji w naszych szeregach.
– Cieszymy się ze zwycięstwa i awansu do finału. Powtarzam jednak, że naszym celem jest wygranie turnieju. Cieszymy się z faktu, że udało się wyprowadzić wiele kontrataków. Na początku meczu mieliśmy problemy z obroną 5:1. To trzeba poprawić. Po czasie udało się to zniwelować. Gdy rywale cofnęli się do defensywy 6:0, to grało się nam już łatwiej. Musimy lepiej wejść w finałowy mecz – ocenił polski szkoleniowiec.
Zabawa, euforia i zadowolenie. W takim nastroju zaraz po meczu wypowiadał się kapitan Biało-Czerwonych. – To właśnie czujemy po tym sukcesie. Skupiamy się już na następnym meczu. Początek z Bośnią w naszym wykonaniu był słaby. Konsekwentna realizacja założeń taktycznych przyniosła efekty. Końcowy wynik jest na plus – ocenił Paweł Krawczyk.
Nasi trenerzy spodziewają się do drużyny będzie mógł wrócić kontuzjowany w pierwszym występie, z Grecją, rozgrywający Wiktor Tomczak. Finał będzie okazją do szybkiego rewanżu. W fazie grupowej Macedończycy wygrali 30:25.
Polska – Bośnia i Hercegowina 41:29 (20:18)
Polska: Ałaj, Poźniak – Domagała, Nowak 4, Widomski 8, Krawczyk 4, Stempin 1, Stępień 1, Surgiel 4, Głuszczenko 2, Graczyk 3, Kosznik 4, Michałowicz 1, Będzikowski 5, Molski 4, Reichel.