Nieudany start na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie przyśpieszył i nieco wymusił na władzach Związku zmianę trenera kadry. Z dniem 1 stycznia 1981 roku funkcję trenera męskiej reprezentacji Polski objął Zygfryd Kuchta, jeszcze niedawno znakomity zawodnik, brązowy medalista olimpijski z Montrealu (1976), a na co dzień szkoleniowiec łódzkiej Anilany. Selekcjoner natchnął drużynę nowymi nadziejami.
Kwalifikacją do MŚ grupy „A” w Republice Federalnej Niemiec (1982) był turniej grupy „B” we Francji. Po kilkumiesięcznej przerwie wrócił do kadry Jerzy Klempel, wybitny gracz i świetny strzelec, który po olimpiadzie niesłusznie został wyłączony z reprezentacji przez trenera Jacka Zglinickiego. Na francuskich parkietach Polacy spisali się rewelacyjnie odnosząc sześć kolejnych zwycięstw nad Holandią, Francją, Austrią, Szwecją, Islandią i Czechosłowacją. Ostatni mecz z naszymi południowymi sąsiadami był starciem o palmę pierwszeństwa i prestiż, dlatego tym razem trener Kuchta wysłał na parkiet pierwszą „siódemkę”. Znakomitym startem we Francji Polacy zatarli pewien niesmak po występie na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie. Jednocześnie udowodnili sobie i licznym malkontentom, że są drużyną liczącą się w światowym handballu.
Na mistrzowski turniej w RFN Polacy przygotowali bardzo dobrą formę i bez porażki przeszli grupę eliminacyjną, zwyciężając Szwajcarię 16:15 i Japonię 28:19 oraz remisując z NRD 19:19 po bramce Jerzego Klempela na sekundę przed końcem spotkania. Jak się później okazało remis ten miał ogromne znaczenie dla układu tabeli w półfinałach. Drugą część mistrzowskiej batalii Biało-Czerwoni rozpoczęli od porażek z RFN 17:18 i ZSRR 21:27. Nie pomogła wysoka skuteczność Klempela oraz dobra gra Panasa, Brzozowskiego, Mrowca i Waszkiewicza. Półfinałowe boje kończył mecz z Czechosłowacją. Nie było łatwo, ale znakomitymi interwencjami podrywał kolegów do walki Andrzej Szymczak. Ostatecznie podopieczni Zygfryda Kuchty wygrali 24:23. Najwięcej bramek dla naszych barw zdobyli Klempel i Waszkiewicz (po 6). W tabeli „polskiej” grupy półfinałowej za Związkiem Radzieckim, który miał komplet 10 punktów aż trzy drużyny – Polska, NRD i RFN zgromadziły taką samą liczbę punktów (po 5). W tej sytuacji decydowała różnica bramek. Najlepszą miał polski zespół i to on z drugiego miejsca w grupie wywalczył sobie prawo gry o brązowy medal z Danią.
Spotkanie to rozegrane zostało w Westfalenhalle w Dortmundzie. Aż do 45 minuty, inicjatywa należała do naszych rywali. Zdarzało się, że Duńczycy prowadzili nawet różnicą kilku bramek i nic nie zapowiadało zwrotu sytuacji. W końcu jednak wola walki i nieustępliwość Polaków zaczęła brać górę. Kilkakrotnie Jerzy Klempel popisał się kapitalnymi zagraniami, zdobywając w sumie 7 bramek. Zwycięskiego gola na 23:22 zdobył Daniel Waszkiewicz. Kluczem do tego wielkiego sukcesu była znakomita gra podstawowej „siódemki”, którą tworzyli: Szymczak, Brzozowski, Mrowiec, Gawlik, Klempel, Panas i Waszkiewicz, ale i zmiennicy wnieśli swój niemały udział. Trzecie miejsce wywalczone na boiskach RFN było największym polskim osiągnięciem w historii dotychczasowych startów na mistrzostwach świata i drugim po brązowym medalu olimpijskim osiągnięciem w historii polskiej piłki ręcznej.
Wyniki Polski:
Runda wstępna
Polska – Szwajcaria 16:15 (7:7)
Polska – Japonia 28:19 (16:9)
NRD – Polska 19:19 (10:9)
Runda zasadnicza
RFN – Polska 18:17 (9:9)
ZSRR – Polska 27:21 (13:13)
Polska – Czechosłowacja 24:23 (15:9)
O 3. Miejsce
Polska – Dania 23:22 (13:12)
Skład Polski:
Bramkarze: Andrzej Kącki, Andrzej Mientus, Andrzej Szymczak
Obrotowi: Ryszard Jedliński, Henryk Mrowiec,
Rozgrywający: Lesław Dziuba, Alfred Kałuziński, Jerzy Klempel, Grzegorz Kosma, Marek Panas, Zbigniew Tłuczyński, Daniel Waszkiewicz.
Skrzydłowi: Janusz Brzozowski, Jerzy Garpiel, Zbigniew Gawlik
Trenerzy: Zygfryd Kuchta i Aleksander Wiecanowski