W miniony weekend po raz 19 w sezonie grała Liga Centralna. Nie zawiódł hit kolejki, a Siódemka- Miedź Huras Legnica pokonała ORLEN Upstream SRS Przemyśl.
Zacznijmy od wydarzeń na Dolnym Śląsku, które delikatnie odsunęły w cień hit 19 kolejki. Będąca na ostatnim miejscu Legnica wygrała z piątą siłą tegorocznych rozgrywek 37:35. Orlen Upstream jak dotąd jest jedynym zespołem, który znalazł patent na lidera z Ostrowa Wielkopolskiego. W sobotę stracił punkty z drużyną Tomasza Górecznego.
– Czekaliśmy na to zwycięstwo jak na zbawienie. Już przed tygodniem w Białej Podlaskiej widoczny był progres w naszej grze. Tam byliśmy blisko wygranej, dziś się udało. Mam nadzieję, że drużyna dostanie pozytywnego kopa. Byliśmy dziś mocni mentalnie. Każdy zawodnik, który pojawił się w tym meczu na parkiecie dał coś drużynie. (…) Wygraliśmy pokazując wielki charakter.
Gospodarze zwycięstwem z Przemyślem przerwali serię sześciu porażek z rzędu, ale nadal pozostają na ostatnim miejscu w ligowej tabeli.
Emocji nie zabrakło również w hicie kolejki Ligi Centralnej. Za ten uznano starcie drużyn czwartej z drugą. Budnex Stal Gorzów podejmował AZS AWF Białą Podlaskę. Do przerwy trzema bramkami prowadzili Akademicy, ale kolejne 30 minut należało do gospodarzy i w rezultacie Budnex okazał się lepszy o jedno trafienie 26:25. Zadowolenia z wyniku nie krył Oskar Serpina:
-Dla nas to było bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o drugie miejsce. Ponadto chcieliśmy się zrewanżować za mecz w Białej Podlaskiej. Jestem dumny z zespołu, ze w newralgicznym momencie meczu nie poddał się tylko z chłodną głową walczył o wygraną. To doświadczenie zaprocentuje w kontekście następnych trudnych meczów – kończy szkoleniowiec Stali.
Warmia Energa Olsztyn po raz kolejny w ostatnich tygodniach wykorzystała atut własnego parkietu. Początek należał do gości, ale z każda kolejną minutą to gospodarze nadawali ton temu widowisku. W bramce Warmii znakomicie interweniował Daniel Makowski co przełożyło się na skuteczną grę w ataku szybkim i kontrataku. Nielba do końca szukała swoich szans, ale nie była w stanie dogonić tego wieczoru gospodarzy, którzy przez większą część spotkania utrzymywali korzystny wynik.
MKS Wieluń podobnie jak Warmia kontrolowała przebieg spotkania z Grudziądzem. Do przerwy wieluński zespół prowadził 15:7, a po zmianie stron nie pozwalał rywalowi zbliżyć się na mniej niż 6 bramek. W ostatnich pięciu minutach do siatki trafiali tylko goście, ale zwycięstwo MKS-u ani przez moment nie było zagrożone.
Czwarty triumf z rzędu przyniosła 19 kolejka Ligi Centralnej drużynie z Sosnowca. Tym razem Zagłębie na wyjeździe pokonało Padwę Zamość. Pierwsza połowa nie wyłoniła faworyta. Do szatni z przewagą dwóch bramek zeszła Padwa, ale po przerwie w bramce gości znakomicie bronił Rafał Ratuszniak i Sosnowiec wrócił na Śląsk z tarczą.
Potwierdza wysoką dyspozycję KPR Legionowo. Po raz kolejny drużyna duetu Marcin Smolarczyk – Michał Prątnicki rozgrywa znakomity mecz w obronie tracąc do przerwy zaledwie 9 bramek. Autoinwest ambitnie walczył do końca, ale w IŁ Capital Arenie zbyt mało miał argumentów wobec dobrze dysponowanego rywala. KPR wygrał pewnie i zasłużenie 35:25.
Nie było również niespodzianki w meczu Śląska Wrocław z liderem rozgrywek. ARGED KPR Ostrovia po raz kolejny pożarła rywala i odniosła zwycięstwo różnicą 10 bramek.
Wyniki 19 kolejki Ligi Centralnej
Śląsk Wrocław – ARGED KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. 26:36
KPR Legionowo – SPR GKS Autoinwest Żukowo 35:25
OKPR Warmia Energa Olsztyn – MKS Nielba Wągrowiec 28:26
MKS Wieluń – MKS Grudziądz 26:24
MKS Padwa Zamość – MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec 25:27
Budnex Stal Gorzów – KS AZS – AWF Biała Podlaska 26:25
MSPR Siódemka Miedź Huras Legnica – Orlen Upstream SRS Przemyśl 37:35