W ramach 6. kolejki Ligi Mistrzów Orlen Wisła Płock po wyrównanej rywalizacji przegrała ostatecznie z Telekom Veszprem 26:30.
Czwartkowe spotkanie Orlen Wisły Płock z Telekom Veszprem Europejska Federacja Piłki Ręcznej wybrała Meczem Tygodnia. W pierwszej akcji skuteczną interwencją popisał się Kristian Pilipović. Na początku rywalizacja była wyrównana i wynik oscylował wokół remisu. Po kwadransie gry inicjatywę na parkiecie zaczęli przejmować goście i dzięki dobrym interwencjom Rodrigo Corralesa koledzy z drużyny budowali przewagę. W 17. minucie bramkę na 9:6 dla Telekomu Veszprem zdobył Rasmus Lauge Schmidt, którego nie potrafili zatrzymać płocczanie.
Nafciarze szybko jednak przebudzili się po słabszym fragmencie gry i konsekwentnie niwelowali różnicę. Już w 20. minucie Przemysław Krajewski doprowadził do remisu 20:20 i gra znów odbywała się na zasadzie „cios za cios”. Do końca pierwszej połowy była bardzo zacięta. Płocczanie mieli szanse schodzić do szatni z bramką przewagi, ale po prostych błędach w ataku ostatecznie po trzydziestu minutach Telekom Veszprem minimalnie wygrywał 15:14.

Po zmianie stron zmotywowana do walki Wisła szybko zniwelowała straty i wyrównała wynik spotkania. Podopieczni Xaviera Sabate postawili twardą defensywę, która sprawiała problemy rywalom. Między słupkami wicemistrzów Polski pojawił się Marcel Jastrzębski, który zamurował bramkę. 19-letni bramkarz kapitalnie zatrzymywał rzuty zawodników Telekomu Veszprem i po kolejnych kontratakach Nafciarze wypracowali trzy oczka przewagi. Prowadzenie Orlen Wisły nie trwało jednak długo.
Goście przyspieszyli grę w ataku i po trzech bramkach z rzędu doprowadzili do remisu po 20. Gra Nafciarzy zacięła się, co natychmiast wykorzystali rywale. W kolejnej akcji znów pogubili się gospodarze, a Telekom Veszprem przeprowadził skuteczny kontratak. Na problemy swojego zespołu zareagował trener Xavi Sabate, prosząc o chwilę przerwy. Po rozmowie ze szkoleniowcem płocczanie popełnili błąd w ataku, który rywale zamienili na kolejną bramkę.

W 46. minucie spotkania niemoc w ataku Nafciarzy przełamał w końcu Kosuke Yasuhira (22:25). Drużyna z Węgier kontrolowała już przebieg meczu do samego końca. Orlen Wisła próbowała odrobić straty, ale ostatecznie nie udało się doprowadzić do remisu i po sześćdziesięciu minutach z wygranej cieszyli się goście.
Orlen Wisła Płock – Telekom Veszprem 26:30 /14:15/
Orlen Wisła Płock – Pilipović, Jastrzębski – Arce 5, Daszek 4, Serdio 4, Mihić 3, Kosorotov 3, Piroch 2, Dawydzik 2, Yasuhira 1, Krajewski 1, Żhytnikov 1, Lucin, Susnja, Komarzewski, Terzić.