18 czerwca 2023

Drużyna Piotra Chrapkowskiego lepsza od Kielczan w finale Ligi Mistrzów

SC Magdeburg pokonał Barlinek Industrię Kielce 30:29 i sięgnął po triumf w Lidze Mistrzów. W składzie wicemistrzów Niemiec ważną rolę odegrał reprezentant Polski Piotr Chrapkowski, dla którego był to drugi triumf w tych prestiżowych rozgrywkach.

fot. Press Focus

Dwanaście miesięcy bez jednego dnia drużyna Barlinek Industria Kielce czekała na szansę rewanżu za przegrany w dramatycznych okolicznościach finał Ligi Mistrzów przeciwko hiszpańskiej Barcelonie. 19 czerwca 2022 roku Barca zwyciężyła 37:35. 18 czerwca 2023 roku kielczanie ponownie wybiegli na parkiet w najważniejszym klubowym meczu Europy. Po drugiej stronie boiska czekał niemiecki SC Magdeburg.

Trener Talant Dujshebaev wyszedł z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Przed finałem kielecki szkoleniowiec dokonał tylko jednej zmiany w składzie. Cezarego Surgiela w meczowym protokole zastąpił Szymon Wiaderny.

Wynik spotkania już przy pierwszej okazji otworzył Michael Damgaard. Po chwili odpowiedział mu Artsem Karalek, ale początkowy fragment zdecydowanie należał do rywali. Zawodnicy SC Magdeburg grali twardo w obronie, dzięki czemu nieco łatwiejsze rzuty zmierzały w kierunku Nikoli Portnera w bramce. W ataku zaś Niemcy grali szybko i bezpośrednio. Efektem seria trzech goli i prowadzenie niedzielnych gospodarzy 4:1 po sześciu minutach gry.

Na szczęście początkowa niemoc żółto-biało-niebieskich szybko została zażegnana. Impuls kolegom w ataku dał Andreas Wolff m.in. dzięki obronie rzutu karnego egzekwowanego przez Kaya Smitsa. Po drugiej stronie parkietu piłki z coraz większą łatwością znajdowały odpowiednich adresatów, dzięki czemu jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa najpierw stan meczu wyrównał Dylan Nahi, a następnie na pierwsze prowadzenie w meczu wyprowadził kielczan Benoit Kounkoud (7:6).

Od tego momentu trwała wymiana gol za gol. W barwach drużyny Barlinek Industria Kielce dobre zawody rozgrywali przede wszystkim Andreas Wolff i Alex Dujshebaev. Pierwszy tylko w trakcie pierwszego pół godziny odbił siedem piłek, drugi w tym samym czasie trafił do bramki rywali sześć razy. To właśnie kapitan Mistrzów Polski przerwał impas i zapewnił swojej ekipie pierwsze dwubramkowe prowadzenie (11:9, 24. min.). Identyczna różnica utrzymała się zresztą do końca pierwszej połowy (15:13).

fot. Press Focus

Druga partia zaczęła się dla nas we wprost wymarzony sposób. Zaraz po powrocie do gry dystans powiększył Dylan Nahi (16:13), a kilka chwil później cztery “oczka” przewagi zapewnił kielczanom Benoit Kounkoud (18:14). W kolejnych minutach trwało przeciąganie liny, ale utrzymywała się kilkubramkowa różnica na korzyść kielczan.

W 48. min. – przy wyniku 22:20 dla nas – spotkanie zostało przerwane z powodu problemów zdrowotnych jednego z dziennikarzy. Po powrocie do gry Niemcy wyrównali stan gry. Na remis po 22 w 53. minucie trafił Gisli Kristjansson. Do końca regulaminowego czasu gry żadna z drużyn nie potrafiła już wypracować przewagi. 30 sekund przed końcem wciąż był remis (26:26). Na 16 sekund przed finałem o czas na żądanie poprosił trener Talant Dujshebaev, by zaplanować akcję na wagę tytułu, ale Magdeburg zdołał powstrzymać atak kielczan.

Jak finał Ligi Mistrzów z udziałem Barlinek Industria Kielce, to dogrywka. Tak było przeciwko Telekomowi Veszprem w 2016 roku, tak było przeciwko Barcelonie dwanaście miesięcy temu. Po pierwszych pięciu minutach doliczonego czasu rywale prowadzili najmniejszą z możliwych różnic (28:27).

W drugiej części dogrywki jako pierwsi szansę na atak otrzymali rywale. Michael Damgaard trafił na 29:27. Niestety, wypracowana przewaga wystarczyła rywalom, by ostatecznie zwyciężyć 30:29. Drużyna Barlinek Industria Kielce ponownie została drugą drużyną Europy.

fot. Press Focus

Dla Piotra Chrapkowskiego, który kończy przygodę z niemieckim klubem był to drugi triumf w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po raz pierwszy dokonał tego w 2016 roku właśnie w barwach drużyny z Kielc.

SC Magdeburg – Barlinek Industria Kielce 30:29 (13:15, 26:26)

Magdeburg: Portner, Jensen – Meister, Chrapkowski, Musche 4, Kristjansson 6, Petersson 1, Hornke, Weber, Mertens, Saugstrup 3, O’Sullivan 1, Bezjak, Smits 8, Damgaard 6 i Bergendahl 1.

Kielce: Wolff, Kornecki, Błażejewski – Sanchez-Migallon, Olejniczak, Wiaderny, Kounkoud 2, Sićko 1, A. Dujshebaev 8, Tournat 2, Karacić, Moryto 5, D. Dujshebaev 3, Gębala, Karalek 3 i Nahi 5

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest