11 stycznia 2024

“Kiedy słyszymy polski doping, potrafimy sprawiać niespodzianki”

Polacy odliczają godziny do rozpoczęcia udziału w turnieju EHF EURO 2024. W czwartek 11 stycznia o godz. 20.30 reprezentacja Polski zmierzy się z Norwegią. Biało-Czerwoni przekonują, że mając za sobą głośny doping polskich fanów, mogą grać jeszcze lepiej i sprawić niespodzianki.

“Doping kibiców jest dla nas najważniejszy” – mówi Michał Daszek tuż przed startem Mistrzostw Europy 2024. I dodaje – “To dla nich chcemy wygrywać i grać jak najlepiej. Nieważne, gdzie gramy, w Polsce czy za granicą, kibice zawsze są z nami. To, że gramy w Berlinie, na pewno jest plusem, bo mecze będą blisko Polski, więc mam nadzieję, że polskich fanów nie zabraknie, bo będziemy bardzo potrzebować dopingu. Wszystkie wygrane będą także ich zasługą!”

Pierwszy mecz turnieju Biało-Czerwoni rozegrają przeciwko Norwegii w czwartek 11 stycznia o godz. 20.30.

“Zawsze widzimy zaangażowanie naszych kibiców w mecz, czyli radość po bramkach i rozczarowanie po naszych błędach” – przekonuje Maciej Gębala, który zapewnia też – “To jest piękne, bo pokazuje, że każda akcje jest ważna nie tylko dla nas, ale też dla kibiców. Dzięki temu tworzymy jedność, które nas buduje. W Berlinie czekają nas piękne mecze, bez was będzie trudno. Wspierajcie nas, a my odpłacimy się walką!”

W kolejnych spotkaniach fazy grupowej EHF EURO 2024 Polacy podejmą Słowenią (13 stycznia) i Wyspy Owcze (15 stycznia).

“Wsparcie kibiców to ogromna motywacja w momentach, gdy przychodzi zmęczenie i zwątpienie. Wtedy kibice potrafią dodać wiatru w skrzydła” – wtóruje Bartłomiej Bis.

Kończy natomiast Kamil Syprzak – “Kibice są naszym ósmym zawodnikiem. Kiedy jest polski doping, to my na tej fali potrafimy sprawiać niespodzianki”.

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest