“Od początku mistrzostw stawiałem na finał między Francją i Danią i swojego zdania nie zmieniam” – mówi Sławomir Szmal przed decydującymi meczami w ramach Mistrzostw Europy Mężczyzn 2024. Wiceprezes ds. Szkolenia Sportowego w Związku Piłki Ręcznej w Polsce dzieli się także swoimi refleksjami płynącymi ze śledzenia turnieju EHF EURO 2024.
Francja, Szwecja, Niemcy i Dania – to właśnie te zespoły rozstrzygną między sobą podział miejsc na podium w ramach Mistrzostw Europy 2024. Półfinały odbędą się w Laxness Arenie w Kolonii w piątek 26 stycznia (WIĘCEJ).
“Przed mistrzostwami Europy stawiałem na finał między Francją i Danią, który wciąż jest możliwy, więc dalej stoję przy swoim zdaniu. Obie drużyny od początku turnieju pokazują swoją jakość, wygrały swoje grupy w fazie zasadniczej i są moimi faworytami w półfinałach” – mówi Sławomir Szmal.
Jako pierwsi na parkiet wybiegną w piątek Szwedzi i Francuzi (godz. 17.45). W ten sposób dojdzie do powtórki sprzed dwóch lat, kiedy na węgiersko-słowackich parkietach Szwecja pokonała Francję, a następnie wywalczyła złote medale w wielkim finale przeciwko Hiszpanii.
“Zmierzą się dwie mocne ekipy, które od wielu lat są w ścisłej światowej czołówce. Francja należy do niej nieprzerwanie, Szwedzi mieli swoje problemy, ale postawili na młodzież, która dziś odgrywa u nich główną rolę” – komentuje “Kasa”.
Wiceprezes ds. Szkolenia Sportowego w Związku Piłki Ręcznej w Polsce od razu przechodzi również do drugiego półfinału pomiędzy Danią i gospodarzami, czyli Niemcami. Początek meczu o godz. 20.30.
“Duńczycy to jeden ze starszych zespołów w stawce, gdzie występuje wielu doświadczonych graczy, którzy odgrywają najważniejsze role, ale wspomagają ich także młodsi. Gra Duńczyków jest bardzo miła dla oka: szybka, techniczna i dynamiczna. Niemcy z kolei są nieco młodsi. Bardzo ważny element w ich zespole odgrywa Andreas Wolff. Jeśli ma dobry dzień, gra Niemców prezentuje się bardzo dobrze” – ocenia Szmal.
Trzykrotny medalista mistrzostw świata (2007, 2009, 2015) zdradza także, jakie czynniki decydują na takim etapie mistrzostw.
“Przy meczach co dwa dni nie ma czasu na wielką taktykę. Większą rolę odgrywają wtedy atmosfera w drużynie, kontakt z trenerem czy cechy wolicjonalne zawodników” – wyjaśnia.
Wiceprezes ds. Szkolenia Sportowego w Związku Piłki Ręcznej w Polsce dzieli się też swoimi refleksjami płynącymi ze śledzenia turnieju EHF EURO 2024. Szmal podkreśla wagę szkolenia młodzieży w sukcesach dorosłych reprezentacji oraz oddaje szacunek jednemu z najlepszych szczypiornistów w historii.
“Widać, że kraje, które za priorytet ustawiły sobie szkolenie młodzieży, osiągają teraz największe sukcesy. Popularność dyscypliny wśród dzieci i młodzieży bezpośrednio przekłada się na wyniki reprezentacji seniorskich” – przekonuje.
I kończy – “Jestem pod wielkim wrażeniem występów pana Nikoli Karabaticia. Francuz jest trochę młodszy ode mnie (o 6 lat – red.), ale od moich początków zwodniczych zawsze występował na wielkich imprezach, co roku walczył w Lidze Mistrzów i nigdy nie odpuszczał. To pokazuje, jakie ma serce do gry. Tacy ludzie powinni być na sztandarach”.