13 lutego 2024

LE: świetny mecz Górnika Zabrze! Faworyci pokonani

Górnik Zabrze świetnie rozpoczął udział w ramach rundy głównej Ligi Europejskiej! Podopieczni trenera Tomasza Strząbały pokonali u siebie faworytów z niemieckiego Rhein-Neckar Löwen (29:26) i udowodnili, że będą liczyć się w walce o awans do rundy TOP16.

Górnik Zabrze – Rhein-Neckar Löwen 29:26 (12:14)

Górnik Zabrze: Ligarzewski, Wyszomirski – Szyszko 2, Tokuda 1, Morkovsky 2, Bachko, Krępa 1, Artemenko 8, Krawczyk 1, Mauer, Bogacz, Minotskyi 6, Kaczor 1, Ilchenko 2, Wąsowski, Przytuła 5

Po zimowej przerwie poświęconej na rozegranie Mistrzostw Europy 2024 wracają męskie rozgrywki w europejskich pucharach. Dzięki bardzo dobrej dyspozycji w trakcie fazy grupowej, w ramach której Górnik Zabrze zajął drugie miejsce, podopieczni trenera Tomasza Strząbały wywalczyli awans do rundy głównej Ligi Europejskiej.

Ta z kolei oznacza w praktyce udział w kolejnej rywalizacji grupowej. W nagrodę Górnicy mają okazję zmierzyć się z bardzo silnymi rywalami, czyli francuskim HBC Nantes i niemieckim Rhein-Neckar Löwen.

Pierwszym rywalem ekipy ze Śląska miała być druga z wymienionych drużyn, czyli piąta ekipa ubiegłego sezonu niemieckiej Bundesligi, a spotkanie zaplanowano w Dąbrowie Górniczej. Zapowiadało się prawdziwe święto piłki ręcznej, bo w drużynie rywali znaleźć można było tak uznanych zawodników jak choćby niedawno upieczony wicemistrz Europy, czyli Duńczyk Niclas Kirkelokke.

I to właśnie prawy rozgrywający RNL sprawiał najwięcej kłopotów Górnikowi w trakcie pierwszej połowy. Pięć bramek Kirkelokkego do spółki z kilkoma interwencjami Davida Spätha przełożyły się na dwa “oczka” przewagi przyjezdnych po pół godzinie gry (14:12), choć w pewnym momencie różnica wynosiła nawet trzy gole. Spotkanie zdecydowanie należało jednak do grona tych wyrównanych.

Jeszcze więcej powodów do radości polscy kibice mieli zaraz po przerwie. Choć druga partia rozpoczęła się od trzech trafień dla gości (17:12), były to tylko złe miłego początki. Fantastycznie dysponowany rzutowo był we wtorek skrzydłowy Górnika Dmytro Artemenko, z drugiej linii wreszcie wstrzelili się Taras Minotskyi i Damian Przytuła, a w bramce dobrą zmianę dał Kacper Ligarzewski.

Gospodarze potrafili zupełnie odmienić losy spotkania i do końca meczu drużyna trenera Strząbały kolejne bramki zdobywała seriami. Najpierw Górnik doprowadził do bramki kontaktowej (17:18), następnie do remisu (21:21), a dzięki aż pięciu trafieniom bez odpowiedzi przeciwników Slązacy zapewnili sobie wysoką przewagę (27:22), a w efekcie – końcowe zwycięstwo wynikiem 29:26!

Kolejne bramki Niclasa Kirkelokke nie pomogły Lwom z Mannheim. Górnik Zabrze zdobył pierwsze dwa punkty w rundzie głównej Ligi Europejskiej i na dobre włączył się do walki o awans do fazy TOP16. Za tydzień ekipa Górnika Zabrze zmierzy się na wyjeździe z francuskim HBC Nantes. Spotkanie zaplanowano na wtorek 20 lutego na godz. 20.45.

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest