28 marca 2024

LM: Wisła będzie musiała w Paryżu odrabiać straty

Drużyna Orlen Wisła Płock przegrała na własnym parkiecie z francuskim Paris Saint-Germain HB (26:30) w ramach 1. kolejki fazy 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jednym z najskuteczniejszych zawodników na parkiecie był Kamil Syprzak.

Orlen Wisła Płock – Paris Saint-Germain HB 26:30 (12:13)

Orlen Wisła Płock: Jastrzębski, Alilovic – Daszek 2, Zarabec 4, Lucin 3, Piroch, Serdio 3, Susnja, Fazekas 3, Krajewski 4, Perez 1, Terzic, Dawydzik 1, Mihic 3, Mindegia 1, Zhitnikov 1

Paris Saint-Germain HB: Palicka, Green – Marchan 1, Steins 2, Ntanzi, Keita, Tonnesen 3, Balaguer 5, Grebille 2, Syprzak 8, L. Karabatic, Holm, N. Karabatic, Peleka, Prandi 8, Plantin 1

Nafciarze – szósta drużyna Grupy B – o awans do ćwierćfinału Champions League miała zmierzyć się z mistrzami Francji, drużyną Paris Saint-Germain HB, którzy rywalizację w Grupie A zakończyli na trzecim miejscu, tuż przed Industrią Kielce.

Oczywistym kontekstem czwartkowego meczu w Orlen Arenie był powrót do Płocka wychowanka Orlen Wisły i czołowego reprezentanta Polski, Kamila Syprzaka. Obrotowy występował w barwach Nafciarzy do 2015 roku, skąd przeniósł się do Barcelony, a następnie do Paryża.

W czwartek nie było jednak miejsca na żadne sentymenty. Pierwsze dwie bramki powędrowały na konto gospodarzy, którzy udanie rozpoczęli spotkanie. Wiślacy inicjatywę utrzymywali przez cały inauguracyjny kwadrans. Dopiero wówczas pierwszy raz na prowadzenie wyszli goście. Na 6:5 dla PSG trafił… Kamil Syprzak.

Francuzi minimalne prowadzenie utrzymali do przerwy (13:12), choć najczęstszym rezultatem na tablicy wyników był remis. Nafciarze mieli kilka szans, by przełamać rywali, ale Elohim Prandi i spółka nie pozwolili na odebranie pałeczki liderów.

Obraz gry zmienił się nieco po wznowieniu gry. PSG po raz pierwszy zanotowała serię czterech bramek, dzięki czemu różnica niebezpiecznie wzrosła (17:14). We francuskich barwach błyszczał duet Elohim Prandi – Kamil Syprzak, a w bramce rozkręcał się Jannick Green.

W pewnym momencie dystans urósł nawet do pięciu “oczek” na korzyść gości (22:17), ale Nafciarze z Mihą Zarabecem i Przemysławem Krajewskim na czele nie zamierzali składać broni. Do końca meczu ambitni płocczanie próbowali odrabiać straty, jednak potrafili zmniejszyć różnicę tylko o jedno trafienie (26:30). Rewanż odbędzie się w Paryżu w czwartek 4 kwietnia o godz. 20.45.

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest