Reprezentacja Polski kobiet poznała grupowe rywalki, z którymi zmierzy się w turnieju EHF EURO 2024. Biało-Czerwone trafiły do Grupy C razem z Francją, Hiszpanią i Portugalią. Wyniki losowania komentują selekcjoner Arne Senstad i kapitan Monika Kobylińska.
Mistrzostwa Europy 2024 rozpoczną się 28 listopada i odbędą się na terenie Austrii, Węgier i Szwajcarii. Więcej o losowaniu można przeczytać TUTAJ.
Arne Senstad: Jak to zawsze bywa w przypadku losowań – mogło być lepiej i mogło być gorzej. Francja to wielki faworyt, z Hiszpanią udowodniliśmy już, że umiemy grać, a Portugalia to jeden z lepszych zespołów z ostatniego koszyka, choć na pewno będziemy mieli szansę na zwycięstwo. Będziemy szukać swoich okazji w każdym meczu. Szkoda, że nie mamy letniego zgrupowania, dlatego kolejne mamy dopiero we wrześniu, kiedy pojedziemy na turniej towarzyski do Czech. W październiku zagramy w Islandii, a w listopadzie we Francji. Myślę, że mamy bardzo fajny plan przygotowań do mistrzostw. Teraz wszystko zależy od dziewczyn. Na zakończenie naszego ostatniego zgrupowania rozmawialiśmy, że muszą dobrze popracować w wakacje nad przygotowaniem fizycznym, żeby w dobrej formie zacząć treningi przed mistrzostwami.
Monika Kobylińska: Nie powiedziałabym, że mamy szczęście, ale mogłyśmy trafić też dużo gorzej. Francja to zespół najwyższej klasy, który będzie największym faworytem do wygrania grupy. Portugalia to zespół, który nie jest mi zbyt dobrze znany, ale w tym starciu to my będziemy faworytkami i naszym zadaniem będzie zdobycie dwóch punktów. Na koniec Hiszpania, czyli rywal o dużej klasie, ale pokazałyśmy już na dużej imprezie mistrzowskiej, że potrafimy je pokonać i będziemy chciały to powtórzyć.
