Miłosz Wałach i Rafał Stępień skomentowali wynik drugiego półfinału ORLEN Pucharu Polski Mężczyzn 2024, w którym drużyna Industria Kielce pokonała Energę Wybrzeże Gdańsk (33:30) i w niedzielnym finale zmierzy się z Orlen Wisłą Płock.
Energa Wybrzeże Gdańsk – Industria Kielce 30:33 (12:11) -> RELACJA
Miłosz Wałach, bramkarz Industria Kielce: To nie było dla nas ani łatwe, ani przyjemne spotkanie, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Takiego meczu można było się jednak spodziewać. Jeżeli ktoś oglądał ostatnie mecze Wybrzeża, to wie, że w porównaniu do początku sezonu, to już zupełnie inna drużyna. Wybrzeże ostatnio wygrywało wszystko w polskiej lidze. Widać, że praca trenera Patryka Rombla idzie w dobrym kierunku.
Rafał Stępień, rozgrywający Energa Wybrzeże Gdańsk: To był mecz walki przez cały czas. Fajnie graliśmy i nie mamy sobie nic do zarzucenia. Graliśmy twardo, myślę, że stworzyliśmy fajne widowisko dla kibiców. Drużyna z Kielc nie wybacza prostych błędów, jakie popełniliśmy. Zepsuliśmy kilka podań, nie trafiliśmy kilku rzutów, a rywale z tego żyją i wyprowadzają kontrataki. Myślę, że to dlatego uciekł nam dzisiaj wynik. Chyba dzisiaj nie zaśniemy zbyt szybko, bo byliśmy blisko zwycięstwa, ale po drugiej stronie był mistrz Polski. Trudno. Teraz będziemy czekać na mecze w ORLEN Superlidze.