“Czeka nas bardzo trudne zadanie, bo mamy w grupie bardzo mocne zespoły, ale jedziemy na mistrzostwa po to, żeby wygrywać mecze” – zapowiada Bartłomiej Bis przed startem Mistrzostw Świata 2025. Obrotowy przybliża także przebieg okresu przygotowawczego, charakteryzuje grupowych rywali oraz komentuje współpracę z selekcjonerem Marcinem Lijewskim.
Już w środę 15 stycznia reprezentacja Polski mężczyzn rozpocznie udział w Mistrzostwach Świata 2025. Inauguracyjnym rywalem Polaków będą Niemcy, a mecz rozpocznie się o godz. 20.30. W kolejnych dniach Biało-Czerwoni zmierzą się także z Czechami (17 stycznia) i Szwajcarią (19 stycznia). Do fazy zasadniczej awansują trzy najlepsze zespoły. Niezbędnik kibica przed startem mistrzostw przygotowaliśmy TUTAJ.
W przeddzień inauguracyjnego meczu Polaków zapraszamy na rozmowę z obrotowym reprezentacji Polski Bartłomiejem Bisem. Zawodnik, który na co dzień występuje w barwach niemieckiego HSC 2000 Coburg, to bardzo ważny element obrony Biało-Czerwonych i zaufany podopieczny selekcjonera Marcina Lijewskiego.
Jakie masz oczekiwania względem udziału w Mistrzostwach Świata 2025?
Bartłomiej Bis, obrotowy reprezentacji Polski: Na pewno czeka nas bardzo trudne zadanie, bo mamy w grupie bardzo mocne zespoły. Jedziemy jednak w pełni zmotywowani i z jasnym nastawieniem, aby przejść do kolejnej rundy. Zadanie na pewno jest wymagające, ale już od dłuższego czasu przygotowujemy się do niego taktycznie i jesteśmy w możliwie najmocniejszym składzie, więc jedziemy na mistrzostwa po to, żeby wygrywać mecze.
Jak wyglądał wasz okres przygotowawczy?
Część drużyny przygotowania rozpoczęła jeszcze przed świętami, kiedy wystartowało pierwsze zgrupowanie. Po Nowym Roku spotkaliśmy się już wszyscy w pełnym składzie. Kilka pierwszych dni było bardzo intensywnych z siłownią, bieganiem i treningami w hali. W przerwach między tymi zajęciami były sesje analizy wideo. Następnie rozegraliśmy turniej towarzyski w Płocku (reprezentacja Polski wygrała Turniej 4 Nations Cup w ORLEN Arenie, pokonując Austrię, Japonię i Tunezję – red.), a po nim zostało nam już tylko kilka dni dalszych treningów, aby szlifować formę.
Jak można podsumować waszą próbę generalną, czyli wygrany Turniej 4 Nations Cup 2025?
Wrażenia mam raczej pozytywne. Oczywiście, z całym szacunkiem, trzeba też patrzeć na dyspozycję rywali na tym turnieju, a poziom przeciwników, jacy czekają nas na mistrzostwach świata. Tam czeka nas trudniejsze zadanie. Po turnieju w Płocku można jednak mieć w sobie trochę optymizmu.
No właśnie. Co wiemy o Niemcach, Czechach i Szwajcarach?
Pierwsze spotkanie zagramy z Niemcami, których nikomu nie trzeba przedstawiać. To aktualni wicemistrzowie olimpijscy, czyli rywale z najwyższej półki. Potem czekają nas Czesi, czyli zespół bardzo niewygodny i grający bardzo twardo w obronie. Naszych atakujących czeka bardzo trudna przeprawa. Na koniec zagramy ze Szwajcarią, która jest bardzo osłabiona brakiem jednego z kluczowych zawodników, Manuela Zehndera.
Jako jeden z liderów naszej defensywy, w jaki sposób przybliżyłbyś jej znaczenie w dzisiejszej piłce ręcznej nieco mniej zaangażowanemu kibicowi?
Obrona jest dla nas filarem gry i kluczowym elementem. Często mówi się, że dobrym atakiem można wygrać pojedyncze mecze, ale obroną wygrywa się turnieje. Nie chcę przez to powiedzieć, że jedziemy na mistrzostwa po złoto, ale chodzi mi o to, że to właśnie twarda obrona i dobra współpraca obrońców z bramkarzami mogą pozwolić nam regularnie wygrywać.
Spośród powołanych reprezentantów (LISTA) jesteś jednym z tych, którzy najlepiej znają selekcjonera Marcina Lijewskiego. Jak przebiega wasza współpraca w kadrze?
Naprawdę dobrze. Nie wiem czy w tym przypadku jestem w pełni obiektywny, bo miałem przyjemność pracować z nim w Górniku Zabrze (Marcin Lijewski pracował w Zabrzu w latach 2019–2022 – red.), ale patrząc całościowo na obraz reprezentacji, to powoli wszystko zaczyna się zespalać i funkcjonować tak, jak trener sobie to wyobraża. Pracy wciąż jest dużo, a czas na zgrywanie się w reprezentacji jest mocno ograniczony, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.
Czego możemy spodziewać się po reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata?
Możemy spodziewać się reprezentacji walczącej, nie odpuszczającej nikomu od pierwszej do ostatniej minuty i starającej się dostarczyć kibicom jak najwięcej dobrych emocji.
Mecz Polska – Niemcy odbędzie się w środę 15 stycznia o godz. 20.30 w Jyske Bank Boxen w duńskim Herning. Transmisja z meczu będzie dostępna za pośrednictwem platformy Viaplay oraz na kanale TVP Sport.