Drużyna Industria Kielce przegrała u siebie z niemieckim Füchse Berlin (27:33) w ramach pierwszej odsłony dwumeczu fazy 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski podczas rewanżu zaplanowanego na najbliższą środę w Berlinie będą musieli odrabiać pokaźne straty.
Industria Kielce – Füchse Berlin 27:33 (14:12)
Industria Kielce: Wałach, Cordalija – Nahi 6, Karalek 4, Monar 4, Olejniczak 3, A. Dujshebaev 3, D. Dujshebaev 3, Sićko 2, Maqueda 1, Kaddah 1, Kounkoud, Surgiel, Karacić, Gębala.
Po zajęciu szóstego miejsca na koniec fazy grupowej, w fazie 1/8 finału EHF Champions League drużyna Industria Kielce miała zmierzyć się z aktualnymi liderami niemieckiej Bundesligi, ekipą Füchse Berlin.
Pierwsza odsłona polsko-niemieckiej rywalizacji odbyła się w środę w Hali Legionów i okazała się mieć dwa zupełnie odmienne oblicza. Gospodarze świetnie rozpoczęli mecz (4:1), a wypracowaną przewagę utrzymali do przerwy (14:12). Bardzo dobrze bronił Miłosz Wałach, któremu wydatnie pomagała aktywna kielecka obrona. W ataku skuteczni byli natomiast obrotowi Artsem Karalek i Theo Monar.
Obraz meczu zmienił się dopiero po przerwie. Mające w składzie fantastycznie dysponowanego rozgrywającego Lasse Andressona (12 goli) Füchse Berlin najpierw wyrównało wynik (17:17), następnie popisało się serią czterech goli (24:21), aż w końcu powiększyło swoją przewagę do sześciu trafień na koniec meczu (33:27).
Oznacza to, że aby myśleć o awansie do ćwierćfinału, wicemistrzowie Polski podczas rewanżu zaplanowanego na najbliższą środę w Berlinie (2 kwietnia, godz. 18.45) będą musieli odrabiać pokaźne straty.