Siostrzany duet sędziowski, Małgorzata Lidacka i Urszula Lesiak, właśnie zakończył sezon i już myśli o kolejnym. Ostatnim akordem był mecz o 7. miejsce mistrzostw Europy kobiet do lat 19, Chorwacja – Niemcy w słoweńskim Celje.
– Z pewnością był to wyjątkowy okres, bardzo wymagający pod kątem przygotowania i logistyki zawodowo-rodzinnej. Dla nas był to sezon, w którym wykorzystaliśmy szanse i zrobiliśmy ogromny postęp. Prowadziliśmy aż 16 spotkań w Europie! – mówi Urszula Lesiak.
Zdaniem naszej pary arbitrów turniej w Słowenii był świetnym przygotowaniem do kolejnego sezonu. Codziennie przed meczami siostry analizowały fragmenty spotkań z poprzedniego dnia. Szef komisji sędziowskiej EHF Dragan Naczewski pracował z sędziami nad ujednoliceniem interpretacji w kluczowych elementach: 7 metr, faul ofensywny, karanie progresywne.
– W Słowenii mogłyśmy poprowadzić sześć spotkań w przeciągu dwóch tygodni. Co ważne od razu w praktyce stosowałyśmy uwagi i korygowałyśmy swoje zachowanie na boisku. Atmosfera zawodów była świetna, wszyscy uczestnicy i kibice byli wyraźnie stęsknieni boiskowych emocji. Nam również zdecydowanie lepiej pracuje się kiedy hala “żyje” i mamy nadzieję, że będzie to możliwe w nadchodzącym sezonie – podsumowała nasza rozmówczyni.
Mecze prowadzone na międzynarodowej arenie w sezonie 2020/2021 przez Małgorzatę Lidacką i Urszulę Lesiak:
– 2 w EHF EURO;
– 3 w Champions League (kolejne 2 nominacje nie doszły do skutku z powodu COVID-19);
– 5 w European League (w tym mecz o 3 miejsce w Final 4);
– 6 w EHF EURO W19.
