9 stycznia 2024

Co reprezentanci Polski myślą o grupowych rywalach na EHF EURO 2024?

Norwegia, Słowenia i Wyspy Owcze – oto rywale reprezentacji Polski mężczyzn w fazie grupowej Mistrzostw Europy 2024. Biało-Czerwoni z przeciwnikami zmierzą się w takiej właśnie kolejności począwszy od inauguracyjnego meczu przeciwko Norwegii w czwartek 11 stycznia o godz. 20.30. Jak Polacy charakteryzują swoich konkurentów?

Reprezentacja Polski rozpoczyna swój jedenasty udział w mistrzostwach Europy mężczyzn w piłce ręcznej w historii startów. Biało-Czerwoni będą chcieli poprawić 12. lokatę, którą zajęli dwa lata temu na węgiersko-słowackich parkietach.

Wówczas Polacy w ramach fazy grupowej zmierzyli się kolejno z Austrią, Białorusią i Niemcami. Dwa pierwsze starcia zakończyły się triumfem naszych kadrowiczów (odpowiednio 36:31 i 29:20), którzy pogromców znaleźli dopiero w ostatnim meczu (23:30). Cztery punkty zapewniły Polakom awans do rundy zasadniczej.

24 miesiące później na drodze Biało-Czerwonych staną Norwegia, Słowenia i Wyspy Owcze. Grupowych rywali jeszcze przed startem mistrzostw przybliżają obrotowi Bartłomiej Bis, Maciej Gębala i Kamil Syprzak oraz skrzydłowy Michał Daszek, którzy poprzednio odpowiadali na pytanie: jakiej reprezentacji Polski możemy spodziewać się na EHF EURO 2024? Odpowiedzi szukajcie TUTAJ.

“Czekają nas bardzo mocni rywale” – nie ma wątpliwości Maciej Gębala – “Norwegowie to klasa sama w sobie, wszyscy grają w bardzo mocnych klubach. Wielu przez lata występowało w Bundeslidze, więc miałem okazję ich poznać. Słowenia to też bardzo mocny zespół. Można się śmiać, że to nacja środkowych rozgrywających. Cechują się dobrą taktyką i wyczuciem. Oni bardzo dobrze czują piłkę ręczną, praktycznie nie używają siły, ale radzą sobie sprytem. Z ostatniego koszyka wylosowaliśmy według mnie najtrudniejszy zespół, czyli Wyspy Owcze. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na środkowego rozgrywającego, który dyryguje grą niemieckiego THW Kiel. Dodajmy do tego, że Wyspy Owcze w kategoriach młodzieżowych notują bardzo dobre wyniki, więc ich potencjał jest duży”.

Farerski rozgrywający THW Kiel, o którym wspomina Maciej Gębala, to oczywiście Elias Ellefsen á Skipagøtu. Polski obrotowy z pewnością doskonale pamięta tego zawodnika. W październikowym spotkaniu Bundesligi pomiędzy SC DHfK Leipzig z Maciejem Gębalą w składzie a THW Kiel Ellefsen rzucił osiem bramek.

“Rywale są z najwyższej półki” – wtóruje Kamil Syprzak – “Norwegowie na mistrzostwa jeżdżą od lat i zawsze biją się o medale. Wiodącą postacią jest u nich Sander Sagosen, który rozgrywa obecnie chyba najlepszy sezon w karierze i jest w doskonałej formie. Będziemy musieli go powstrzymać, ale nie możemy skupić się tylko na nim, bo kadra Norwegii naszpikowana jest świetnymi graczami. Nasze mecze ze Słowenią zwykle bywały bardzo wyrównane. Teraz mamy jednak rachunki do wyrównania za spotkanie sprzed roku (Polska przegrała ze Słowenią 23:32 w fazie grupowej Mistrzostw Świata 2023 – red.). Jest to jednak rywal w naszym zasięgu. Bardzo możliwe, że będzie to decydujący mecz w grupie. Wśród Słoweńców większą uwagę zwracam na Deana Bombaca. To środkowy rozgrywający, który rozdaje karty. Na koniec Wyspy Owcze, które na ostatnich mistrzostwach Europy pokazały się z bardzo dobrej strony. Podobnie jak my, jest to kadra, która robi stały progres i chce dołączyć do czołówki. Na pewno ich nie zlekceważymy i będziemy mieć dużo szacunku”.

“Sypa” jak nikt w polskiej kadrze zna lidera Norwegów. Obrotowy występował wspólnie z Sanderem Sagosenem w barwach Paris Saint-Germain HB w sezonie 2019/2020. Z jednym z liderów reprezentacji Słowenii – Mihą Zarabecem – szatnię dzieli za to Michał Daszek. Obaj broną barw Orlen Wisły Płock.

“Norwegia to zespół kompletny, mający zawodników na światowym poziomie. Cechuje ich szybka piłka ręczna, więc trzeba nastawić się na dużo biegania i dużo walki fizycznej. Słowenia z kolei od wielu lat zawsze określana jest jako faworyt do medalu, ale rzadko udaje im się tego dokonać, więc na pewno będą bardzo chcieli sprostać oczekiwaniom. Myślę, że mają fajny zespół złożony zarówno z młodych, jak i doświadczonych graczy, w tym mojego klubowego kolegi Mihy Zarabeca. On doskonale wie, jak grać w piłkę ręczną. Słoweńcy chyba się z tym rodzą! To bardzo niewygodny zespół, z którym nie będzie łatwo. Trzeci rywal to Wyspy Owcze zmontowany z bardzo młodych, ale już doświadczonych zawodników. Miałem okazję obejrzeć kilka ich spotkań i wiem, że też będą niebezpieczni” – mówi “Dachu”.

Jako ostatni głos zabiera Bartłomiej Bis. Obrotowy i czołowy obrońca reprezentacji Polski dobrze podsumowuje słowa kolegów.

“Pierwszy mecz czeka nas z Norwegami. Nikomu nie trzeba przedstawiać tej drużyny. Rywale na każdej pozycji mają zawodników z najlepszych klubów na świecie. Czeka nas bardzo trudne otwarcie. Jedynie grając na sto procent naszych umiejętności będziemy mieć szansę na wygraną. Potem czekają nas Słoweńcy, których bardzo dobrze pamiętamy z meczu w ramach Mistrzostw Świata 2023 w Polsce. Mamy w tym spotkaniu coś do udowodnienia. Chcemy pokazać, że tamten mecz był tylko wypadkiem przy pracy. Na koniec Wyspy Owcze. To rywal, którego można łatwo nie docenić, ale zapewniam, że także ma on dużo jakości” – kończy “Bisu”.

Mistrzostwa Europy 2024 w piłce ręcznej mężczyzn z udziałem reprezentacji Polski będzie można oglądać w telewizji na kanałach Eurosport 1, Eurosport 2 i Metro TV. Transmisje dostępne będą też w Internecie za pośrednictwem platform Polsat Box Go oraz Player. Zachęcamy do oglądania i kibicowania Biało-Czerwonym!

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Pin It on Pinterest